Home
Błąd
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie

Justyna (justynkax)

  • Offline
  • Registered
  • Ranga: Moderator
  • Data rejestracji: 12/17/2010
  • Ostatnia wizyta: 02/10/2015
  • Strefa czasowa: GMT +1:00
  • Czas lokalny: 23:14
  • Wiadomości: 13
  • Odsłon profilu: 1857
  • Oklaski: 1
  • O mnie: Animus est, qui divites facit
  • Miejsce: Nieznany
  • Płeć: Kobieta
  • Data urodzenia: 08/04/1984

Podpis

Posty

Posty

emo
Piękna Irlandia
emo
A czego tak bardzo się boisz u kobiet ? I dlaczego Cię krzywdziły ?
czy istnieją fajne d ...
Kategoria: Samotność
emo
Niespodzianka


Zawsze miał tradycyjne poglądy i zasady, wyrażał opinię tzw. "milczącej większości", był surowy wobec żony i dzieci, należał do związku rasistowskiego, ponieważ uważał, że jest lepiej, by "czarni pozostali u siebie!". Wymagał wiele od siebie, a jeszcze więcej od innych. Ale, jak każdy człowiek, pewnego dnia umarł.
Odważnie stanął u bram Raju i zapukał. Anioł przyjął go uprzejmie i wprowadził do poczekalni. Wystukał na klawiaturze imię i nazwisko nowo przybyłego, przeczytał na ekranie odpowiedź i rzekł:
- Przykro mi, lecz musi Pan na trochę wstąpić do Czyśćca!
- To jakaś pomyłka - zaprotestował mężczyzna - Zawsze byłem dla wszystkich przykładem!
- Niestety nic nie mogę zrobić - odparł anioł.
- Chcę rozmawiać z NIM! - wykrzyknął człowiek, kierując się ku drzwiom widniejącym za plecami anioła.
- Może to pan zrobić - rzekł anioł. - Będzie miał pan niespodziankę...
- Dlaczego?
- Ponieważ ONA jest CZARNA - uśmiechnął się anioł.
Opowiadania dla Duch ...
emo
W dobrej wierze


W samym środku Puszczy, dawno, dawno temu,żyła sobie ekscentryczna rodzina drapieżnych, mięsożernych roślin.
W miarę upływu czasu, a zwłaszcza pod wpływem nieustannych szeptów i szemrania, które dobry Zefirek znosił im ze wszystkich okolic, zaczęła zdawać sobie sprawę z dziwaczności swoich obyczajów.
Wrażliwe na krytykę rośliny stopniowo zaczynały odczuwać odrazę do mięsa, aż wreszcie wyrzekły się go całkowicie. Doszło do tego, że odczuwały mdłości na sam jego widok.
Zdecydowały stać się wegetarianami.
Począwszy od tego dnia zjadały się nawzajem i żyły sobie spokojnie, ponieważ wszyscy dookoła mówili jedynie o ich przykładnym zachowaniu.
Opowiadania dla Duch ...
emo
"PODNIEŚ MNIE JEZU"

Muzyka piosenka pieś ...
emo
Mieczysław Szcześniak- Każdy wschód słońca

Muzyka piosenka pieś ...
emo
Mietek Szcześniak & Chili My - Twoje miłowanie


Muzyka piosenka pieś ...
emo
Stróże Poranka - Drogi

Muzyka piosenka pieś ...
emo
Niedzielny obiad


Z kuchni, jak zwykle, dobiegł głos kobiety:
- Obiad gotowy!
Mąż, który czytał gazetę, i dwaj synowie oglądający telewizję i słuchający muzyki z hałasem zasiedli do stołu i niecierpliwie przekładali sztućce.
Weszła kobieta.
Lecz zamiast zwykłych, pachnących dań, postawiła na środku talerz, na którym znajdowała się spora kupka siana.
- Ależ... co to jest?- zawołali trzej mężczyźni.- Czyś ty oszalała!
Kobieta spojrzała na nich i odpowiedziała z anielskim spokojem:
- No tak, jak mogłam się spodziewać, że to zauważycie? Gotuję wam od dwudziestu lat i przez cały ten czas nie usłyszałam ani słowa, które dałoby mi do zrozumienia, że nie przeżuwacie siana.
Opowiadania dla Duch ...
emo
Biedak


Żyła kiedyś pewna rodzina, spokojna i pogodna.
Mieszkała w małym domku na przedmieściach miasta.
Pewnego wieczoru jej członkowie siedzieli przy kolacji, gdy nagle usłyszeli pukanie do drzwi.
Ojciec poszedł i otworzył je. Na progu stanął starzec w zniszczonej odzieży i obdartych spodniach.
Niósł kosz pełen warzyw. Spytał domowników czy nie kupiliby ich trochę. Oni rzeczywiście coś wzięli,
gdyż chcieli się go pozbyć.
Z czasem rodzina ta zaprzyjaźniła się ze starcem, który co tydzień przynosił im warzywa. Odkryli, że ten starzec, biedny człowiek, miał kataraktę i był prawie niewidomy. Ale zawsze zachowywał się w sposób niezwykle uprzejmy, więc cała rodzina oczekiwała jego przyjścia, gdyż ceniła sobie jego towarzystwo.
Pewnego dnia starzec, jak zwykle, przyniósł tym ludziom warzywa, a potem powiedział :
Wczoraj otrzymałem wielki prezent! Przy moim domku znalazłem kosz z odzieżą, którą ktoś zostawił dla mnie
Wszyscy wiedzieli, jak bardzo potrzebował ubrań, dlatego powiedzieli:
To wspaniale!
Niewidomy staruszek jednak dodał:
Ale jest rzecz jeszcze wspanialsza: znalazłem rodzinę, która rzeczywiście potrzebowała tej odzieży!
Opowiadania dla Duch ...
emo
Uwielbiam te opowiadania. Docierają głęboko do mojego serca i dają do myślenia... Pomagają mi tworzyć lepszy świat...
Są to malutkie pigułki mądrości.
Każda historia jest małą szkatułką . Odkryjcie ziarno które chowa w środku, czasem z upartą zazdrością, i pozwólcie, by zakiełkowało ono w Waszej duszy.

Po wysłuchaniu historii nikt nie jest tym kim był...
Opowiadania dla Duch ...
emo
Witam wszystkich
Jestem Justyna
Piszcie do mnie jeśli tylko potrzebujecie pogadać
Witamy na Forum!
Kategoria: Kawiarenka
emo
W czwartek 18 listopada b.r w Niepokalanowie pod Warszawą zakończył się zjazd egzorcystów. Wzięło w nim udział m.in. trzech duchownych z Łodzi. Księża alarmują: - Mamy coraz więcej pracy. Szatan częściej atakuje, bo chętniej sięgamy po magię.
- Pracuję od rana do wieczora, przez siedem dni w tygodniu, nawet w Wigilię i Wielkanoc - mówi watykański egzorcysta Gabriele Amorth. Polscy duchowni, wyznaczeni przez biskupów do walki ze złymi mocami, nie mają wcale mniej pracy. Przyznają wręcz, że tylu wiernych co teraz jeszcze nigdy nie prosiło o pomoc egzorcystów.

Pluła na krzyże

Ta historia jakiś czas temu wstrząsnęła środowiskiem łódzkich studentów. W VII akademiku na Lumumbowie kilku zmęczonych letnią sesją studentów dla rozrywki zaczęło wywoływać duchy. Elementem zabawy było spoglądanie w lusterko. Jedna dziewczyna zamiast swojego odbicia zobaczyła w nim coś
innego.

- A potem wszystko potoczyło się jak w klasycznym filmie grozy - opowiada świadek, były student chemii.

Dziewczyna czuła w pokoju czyjąś obecność, pluła na krzyże.

- Znajomi w tajemnicy dolewali jej do herbaty święconej wody. Zawsze to wyczuwała i krzyczała, że ją parzy - opowiada dawny student.

Zdesperowani koledzy z akademika poprosili o pomoc księży z parafii św. Teresy. Odprawiono egzorcyzm. Podczas niego demon się przedstawił. Był to Asmodeusz, znany z biblijnej Księgi Tobiasza. W starożytnych czasach zakochał się w Żydówce Sarze. Więc za każdym razem, gdy Sara poślubiała mężczyznę, on zabijał go jeszcze przed nocą poślubną.
- Dziewczyna miała też myśli samobójcze, spotykano ją stojącą w oknie, coś pchało ją tam wbrew woli. Trafiła do szpitala psychiatrycznego - opowiada dawny student.

Wymysły zmęczonych sesją żaków?
- Doskonale pamiętam tę historię - mówi ks. Józef Belniak, ówczesny proboszcz parafii św. Teresy. - Nie było wówczas wyznaczonych przez biskupa egzorcystów, dlatego do tej sprawy skierowałem dwóch księży z mojej parafii - wspomina. Przy egzorcyzmach działy się rzeczy dziwne. - Podczas modlitwy dziewczynę trzymało trzech kolegów. Nie byli w stanie nad nią zapanować, taką siłą władała - opowiada ksiądz. - Egzorcyzmy się udały, a po pobycie w szpitalu psychiatrycznym wróciła na studia i do normalności.

Dziecko o sile mężczyzny

Polska może poszczycić się największą w Europie, poza Włochami, liczbą kapłanów, mających mandat Kościoła na walkę z opętaniem. W Polsce jest ponad stu egzorcystów, każda diecezja ma co najmniej jednego, ale łódzka aż czterech.

Egzorcysta diecezji kaliskiej, do której należy część parafii woj. łódzkiego, ksiądz Adam Wawro twierdzi, że przyjmuje tygodniowo 40 osób, które czują się opętane przez demony.

- Są wśród nich ludzie zniewoleni przez złego ducha, ale nie wszyscy - mówi duchowny. I dodaje, że z ostatnich dziesięciu lat w pamięć zapadło mu kilkanaście najbardziej drastycznych przypadków. Kapłan pamięta, że niektóre osoby opętane trzeba było krępować.

- Często wspominam historię życia Zdzisława, który w czasie studiów spotkał się z sektą buddyjską. Przez inicjacje demoniczne i medytację buddyjską zawładnął nim szatan - opowiada ks. Wawro. - Modlitwa nad nim była długa i trudna. Potrzebne było też leczenie psychiatryczne. Dzisiaj jest już w pełni sił. Odzyskał wiarę w Boga i radość życia.

Pochodzący ze Skierniewic i pracujący w Łowiczu ksiądz dr Mirosław Nowosielski, egzorcysta z diecezji warszawskiej i psycholog kliniczny, przypomina sobie opętaną przez złego ducha 12-letnią dziewczynkę, którą przyprowadzili do niego przerażeni rodzice. - Modlitwy o uwolnienie trwały rok - opowiada ks. Nowosielski. - Podczas nich dziewczynka wykazywała niezwykłe zdolności. Wiedziała, że w zamkniętej torebce jest Pismo Święte albo kto zbliża się do domu i za chwilę do nas wejdzie. Gdy zaczęliśmy odprawiać egzorcyzmy, ta dziewczynka miała siłę trzech mężczyzn.

Podobne opowieści to dla setki egzorcystów, którzy wczoraj zakończyli
XXIII Ogólnopolski Zjazd Egzorcystów w Niepokalanowie pod Warszawą, to chleb powszedni. Ks. dr hab. Andrzej Kowalczyk, egzorcysta z diecezji gdańskiej, wspominał 16-letnią dziewczynę, którą zły duch zawładnął przez... internet.

- Wchodziła na strony satanistyczne, których w internecie są tysiące - wspomina ks. Kowalczyk. - A nawet ja, choć jestem egzorcystą, ich unikam.

Dziewczyna trafiła na "Biblię Szatana" , a gdy ją przeczytała, w pamięć zapadł jej jeden werset: "Co ci dał Bóg? Ja ci dam więcej". Uwierzyła i... zaczęła mieć lęki. Obecność u niej złego ducha ks. Kowalczyk zdiagnozował swoją starą metodą. - Kładę rękę na głowie. Opętany zaczyna się wtedy denerwować, bo zły duch nie lubi, gdy góruje nad nim ksiądz. Psychicznie chorzy tylko patrzą zdziwieni - tłumaczy.

Gdy dotknął dziewczynę, nastolatka... padła na podłogę. Rodzice byli przerażeni.
- Ale to nie koniec dziwnych zdarzeń - wspomina ks. Kowalczyk. - Odprawialiśmy modlitwę piętro niżej. W żaden sposób nie mogła nas słyszeć, a jednak zaczęła krzyczeć i zabroniła nam się modlić - dodaje. Dziewczynie pomogły dwa egzorcyzmy, spowiedź i komunia.

Dwunastu się modliło

Wśród obradujących od poniedziałku w Niepokalanowie kapłanów byli trzej egzorcyści z Łodzi. Na konferencji przez cztery dni mieli wykłady, m.in. o Antychryście w nauce kościoła, wampiryzmie we współczesnej nauce oraz o tym, co zły duch może o nas wiedzieć, a czego nie.

- Ten ostatni wykład był bardziej praktyczny - zdradził prowadzący spotkanie ks. Marian Piątkowski, koordynator pracy polskich egzorcystów.

Kapłani mogli też poćwiczyć praktykę w inny sposób. Do Niepokalanowa przywieziono Lenę, prawosławną Ukrainkę w średnim wieku. Lena od kilku lat jest nękana przez złe duchy. By jej pomóc, w nocy z środy na czwartek od ósmej wieczorem do pierwszej w nocy o jej uwolnienie modliło się 12 kapłanów. Po egzorcyzmach wyglądała na zmęczoną, ale spokojną. Nie wiadomo jednak, czy się udało.

Depresja czy opętanie?

Ojciec dr hab. Aleksander Posacki, jezuita i znany w Polsce demonolog, przyczyn narastających problemów duchowych widzi w modzie na New Age, ezoteryce, a nawet w popularnych wśród młodzieży książkach o wampirach. - Wystarczy przejść się do pierwszej z brzegu księgarni i zobaczyć książki dla dzieci. Większość dotyczy wampirów, czarownictwa czy wróżbiarstwa - tłumaczy.
Zdaniem księdza Wawry, objawy opętania mogą być podobne do nerwic i psychoz.

- Oddziaływanie szatana na psychikę i system nerwowy obserwujemy dziś w wielkim nasileniu. Są to stany różnego stopnia depresji, długotrwałej rozpaczy, niewytłumaczalnych udręk psychicznych, aż do pokus samobójczych - mówi Wawro. - Często spotyka się głębokie poczucie bezradności wobec popełnionych grzechów, obezwładniające wyrzuty sumienia, niewiarę w boże przebaczenie, przekonanie o skazaniu na wieczne potępienie, dręczące nieustannie skrupuły moralne. Wszystko to człowieka zniewala, krępuje normalne funkcjonowanie, obezwładnia fizycznie i psychicznie, odbierając nadzieję.

Zdaniem egzorcystów, stan opętania przez diabła może
przybierać różne formy. Zdarza się, że ludzie nie są w stanie przekroczyć progu świątyni, a jeśli już im się to uda, to ich działaniu towarzyszy osłabienie albo bezdech. Czasami, gdy wchodzą oni do kościoła, zaczynają krzyczeć albo rzucają się na ziemię.

Jednak przekonanych o istnieniu złych mocy sprowadza na ziemię dr hab. Piotr Gałecki, zastępca ordynatora oddziału psychiatrii dorosłych na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. - W swojej pracy nie widziałem jeszcze nikogo opętanego, choć kilka osób trafiło do mnie, przysłanych przez księży lub egzorcystów - tłumaczy psychiatra.- Wszyscy mieli objawy schizofrenii lub podobnej choroby. Po podaniu leków objawy ustępowały albo się zmniejszały .

Jak tłumaczy dr. Gałecki, psychiatria kulturowa zna jednostkę chorobową, zwaną trans i opętanie. - Najczęściej obserwowana jest w krajach afrykańskich, gdzie ludzie już od kołyski słyszą, że duchy wchodzące w ciało innej osoby to rzecz normalna. Nadal wielu osobom łatwiej jest zaprowadzić dziecko do egzorcysty niż przyznać, że jest chore psychicznie - dodaje. - Wszystkie objawy opętania można wytłumaczyć racjonalnie. A oglądający egzorcyzmy też mogą paść ofiarą sugestii.

Zdejmę klątwę za 200 zł

Walka z szatanem jest dla niektórych pomysłem na biznes. Pan Jurek zdejmowaniem klątw zajmuje się od kilku lat. Za jeden seans bierze 200 złotych. Zdejmuje klątwy na miejscu lub na odległość, jak sobie życzy klient.

- Z roku na rok zgłasza się do mnie coraz więcej osób. Przychodzą w ostateczności, kiedy nic nie nie pomaga, kiedy zawiedli kościelni egzorcyści. Jesteśmy dla nich ostatnią instancją, ostatnią deską ratunku... - opowiada pan Jurek. - Zdejmuję klątwy i uroki z osób, domów, biur, firm, terenów pod zabudowę wraz z oczyszczaniem energetycznym. Przychodzą do mnie ludzie, którzy czują, że ktoś lub coś w ich mieszkaniu, domu, biurze, firmie blokuje prawidłowy obieg energii. Przychodzą, jeśli czują, że przez to ich zdrowie fizyczne i psychiczne, relacje międzyludzkie, rozwój i finanse firmy są zagrożone. To wszystko wskazuje na to, że została na nich nałożona klątwa lub został rzucony urok. W takim przypadku trzeba sprawdzić, czy tak jest i przystąpić do zdejmowania klątw lub uroków.
Egzorcyzmy odprawiają też wróżki, oskarżane przez duchownych o ułatwianie pracy sztanowi. Janina Buczek-Szymańska, jedna z najbardziej znanych łódzkich wróżek, złe moce potrafi rozpoznać po...oględzinach kręconego na głowie opętanej osoby jajka.

- W każdej kulturze robi się to tak samo: za pomocą modlitw, kadzideł i ognia. Trzeba mieć silną psychikę, być osobą wierzącą i nie wolno się bać - tłumaczy łódzka wróżka. I dodaje, że choć od 40 lat wróży łodzianom, żaden demon jej jeszcze nie opętał.

Za nadzwyczajne możliwości trzeba zapłacić


Z ks. Andrzejem Grefkowiczem, ezgorcystą diecezji warszawskiej, rozmawia Matylda Witkowska.

Zbliżają się andrzejki, będziemy wróżyć. Rzeczywiście jest to niebezpieczne?

Zależy, jak się do tego podchodzi. Dorośli pewnie będą wiedzieć, że jest to zabawa. Ale dziecko może podejść do wróżb poważnie.

I co wtedy?
Jeśli informacje przekraczają naturalne możliwości człowieka, trzeba się zastanowić, kto jest jego informatorem. Bóg zabronił z wróżb korzystać, więc informator może być tylko jeden. Ten, co się zawsze Mu przeciwstawia. I trzeba spytać
o konsekwencje.

No właśnie. Co się stanie?

Zazwyczaj trzeba będzie coś za to zapłacić.

Dużo?

A to trzeba się już jego zapytać.

A tak na serio?

Może pojawić się dręczenie przez złego ducha, depresje, koszmary nocne, dolegliwości fizyczne. Najpoważniejsze stadium to opętanie. Zawsze związane z jakimś paktem, przymierzem. Wiadomo, że duch może wpływać na materię, w tym także na ciało człowieka. I nie chce z niego wyjść.

Pytał się ksiądz go kiedyś, dlaczego nie chce wyjść z ciała człowieka?

Nie, nie rozmawiam ze złym duchem. On nie jest dla mnie partnerem do rozmowy.

Ale rozkazuje mu ksiądz. Jak on reaguje?

Różnie. Czasem milczy, innym razem krzyczy, wrzeszczy, czasem rzuca człowiekiem na ziemię.

Naogląda się ksiądz nadprzyrodzonych rzeczy...

Tak, przy egzorcyzmach to właściwie codzienność.

I nie boi się ksiądz potem spać w nocy?

Wiem, że Pan Jezus mnie chroni. Gdyby nie on, nie miałbym najmniejszych szans.

Ale praca egzorcysty nie jest chyba miła...

A czy chirurgowi sprawia przyjemność, że musi kroić pacjenta? Trzeba to zrobić i tyle.

Za to może ksiądz być potem atrakcją towarzyską...

Rzeczywiście niektórzy traktują nas jako sensację. Chyba najlepiej nie zwracać na to uwagi.

Nie lubi ksiądz takiego zainteresowania...

Rzeczywiście, ważniejsze jest na czym człowiek się opiera, w co wierzy, a nie czy ktoś wrzeszczy czy krzyczy.

To co robić, żeby nie opętał nas żaden demon?

Żyć wiarą.

Rozmawiała Matylda Witkowska

***

Egzorcyści jako towar eksportowy


Najsłynniejszym i najbardziej zapracowanym egzorcystą świata jest Gabriele Amorth.
Jest egzorcystą Państwa Kościelnego oraz przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów. Jak podaje serwis inopressa.ru, ksiądz w czasie 25 lat swojej posługi spotkał się z 70 tysiącami przypadków opętania przez diabła.

Terminy ma zajęte na dwa miesiące z góry. Jego książki zostały przetłumaczone na 21 języków, w tym na polski.

Egzorcysta jest przekonany, że w Watykanie działają sekty satanistyczne oraz złowrogie demony. Diabeł upodobał sobie sławne miejsca kultu chrześcijańskiego, takie jak Rzym czy Lourdes. Nie wiadomo z jakiej przyczyny, głównym matecznikiem Lucyfera i jego sprzymierzeńców we Włoszech jest Turyn.

Amorth przypomina, że biskupi są zobligowani utrzymywać egzorcystów w swych diecezjach. Ale zbyt wielu biskupów nie wyznacza do tej roli kapłanów. Między innymi dlatego hierarchowie niemieckiego Kościoła zwrócili się o pomoc do egzorcystów z Polski. Polscy księża będą teraz w Niemczech walczyć z szatanem.

***

Materiał dla Hollywood

Najbardziej znane egzorcyzmy odprawiono nad Annelise Michel, 24-letnią Niemką. Zmarła w ich trakcie w 1976 roku.

Annelise od dziecka cierpiała na padaczkę, jednak objawy zaczęły robić się dziwne. Widziała demony, jadła pająki, niszczyła krzyże i miała niezwykłą siłę. Przeprowadzono egzorcyzmy. W ich trakcie do opętania jej przyznało się sześć duchów - Lucyfer, Kain, Hitler, Judasz, Neron i Fleischmann - upadły niemiecki ksiądz z XVI wieku.

Mimo egzorcyzmów, Annelise zmarła. Prokuratura skazała księży i rodziców za nieumyślne spowodowanie śmierci, jednak część katolików widzi w tej historii namacalny dowód na istnienie Złego.

Na jej podstawie powstały dwa filmy - niemiecki sceptyczny "Requiem" oraz amerykański horror "Egzorcyzmy Emily Rose". Kto ma rację? Nie wiadomo. Nagrania z egzorcyzmów są w internecie. I największym sceptykom ciarki chodzą po plecach, gdy słyszą wycharczane przez duchy słowa "Tu u nas jest tylko nienawiść..."

Źródło: www.gazetawroclawska.pl/magazyn/334445,do-egzorcystow-ustawiaja-sie-kolejki,id,t.html?cookie=1#material_4
Do egzorcystów ustaw ...
Kategoria: Egzorcysta
COM_KUNENA_MORE
Wygenerowano w 0.64 sekundy