Home
Błąd
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie

100% dowód na istnienie Boga
(0 przeglądających) 

TEMAT: 100% dowód na istnienie Boga

100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 4 mies. temu #330

  • fratris
  • ( Moderator )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1041
  • Oklaski: 22
frater napisał:
@Tengel000

Usystematyzujmy zagadnienia przez Ciebie poruszane.

Najpierw sprawa 100% Dowodu na ISTNIENIE BOGA


Badania na danych CUDACH EUCHARYSTYCZNYCH (których w Kościele Katolickim mamy wiele) prowadzone były na stan wiedzy medycznej, w którym było dane badanie. Zawsze wg mojej wiedzy próbki wysyła się do dwóch różnych laboratoriów gdzie badają JE uznani specjaliści.

Na początku (wiele lat temu, jak wiedza medyczna była mniejsza) badano diagram krwi, w późniejszym czasie DNA, a teraz są wstanie już badać, że CIAŁO PANA JEZUSA podczas CUDU EUCHARYSTYCZNEGO jest w stanie agonii, który to stan występuje u człowieka około 6 godzin, a tu kiedy się nie bada KRWI PANA JEZUSA jest ten sam Stan Agonii, czyli dodatkowy Cud BOŻY.

Nadto prowadzone też było badanie KRWI z Cudu EUCHARYSTYCZNEGO w Lanciano i KRWI z Całunu Turyńskiego i KRWI z Chusty z Oviedo. I okazuje się, że na stan wiedzy medycznej z okresu danego badania jest to ewidentnie KREW TEGO SAMEGO CZŁOWIEKA- BOGA CZŁOWIEKA.

Jeżeli nie damy odpowiedzi, że jest to KREW BOGA TRÓJJEDYNEGO to dopiero zaczynają się poważne problemy, gdyż inaczej jak wytłumaczyć ten Cud BOŻY?

Pamiętaj, że Cud w Lanciano powstał podczas Przeistoczenia podczas Mszy Świętej w VIII wieku naszej ery i TRWA do dnia dzisiejszego. Czyli to jest także 100% dowód na to, że Ciało PANA JEZUSA jest na Mszy Świętej.

Nadto dodatkowy Cud BOŻY dotyczy Granulatu KRWI PANA JEZUSA z Cudu BOŻEGO w Lanciano, który jest w kilku Kawałkach i każdy Kawałek waży tyle co krotność ICH i wszystkie razem wzięte. To badanie też jest bardzo dokładnie udokumentowane. Ten Cud BOŻY ma ukazać nam, że w każdym Kawałeczku EUCHARYSTII jest CAŁY PAN JEZUS.




Krew z Całunu Turyńskiego i z Chusty z Oviedo i Cudu w Lanciano pochodzi od tego Samego Człowieka,
Jest to 100% Dowód na istnienie BOGA, a także na JEGO 100% Obecność w EUCHARYSTI



[video]http://domena500.pl/filmiki/?p=98[/video]

100% dowód na istnienie Boga
Trzeba w tym miejscu wskazać na inny fakt: naukowcy udowodnili, że na Całunie Turyńskim są ślady ludzkiej krwi grupy AB, a więc takiej samej jak krwi w Lanciano. Czyż nie jest to kolejny zdumiewający znak, wzywający do wiary w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii? Warto przypomnieć, że Catun Turyński, dzięki współczesnej nauce, stał się relikwią jedyną w swoim rodzaju na świecie. Naukowcy, z prawie wszystkich dziedzin wiedzy, zaczęli badać Całun po jego pierwszej fotografii dokonanej w 1898 r. Wtedy odkryto ze zdumieniem, że obraz Człowieka ukrzyżowanego na Całunie jest doskonałym negatywem fotograficznym. Opatrzność zachowała do naszych czasów tę bezcenną relikwię, aby w świetle dzisiejszej nauki ukazać jej niezwykłą wymowę. Ścisła metodologia naukowa wskazuje, że to lniane płótno jest naprawdę prześcieradłem pogrzebowym z Palestyny z czasów Chrystusa; że został w nie owinięty ukrzyżowany Człowiek o nadzwyczajnym pięknie i doskonałości fizycznej; że wyrok śmierci został na nim wykonany dokładnie w sposób opisany w Ewangeliach.

Krew z Całunu Turyńskiego i z Chusty Potowej ta sama
www.wiara.us/prawda_o_całunie_turyńskim




Dowód ten pokazauje zarazem, że BÓG JEST w każdej EUCHARYSTII

Cud w Lanciano udowodnione przez naukowców







Krew z Całunu Turyńskiego i z Chusty Potowej z Oviedo i Cudu w Lanciano ma grupę AB


Lanciano - Miejsce cudu eucharystycznego Było to w VIII wieku, podczas Mszy św., którą odprawiał mnich bazylianin. Po przeistoczeniu opadły go wątpliwości co do istotnej obecności Ciała i Krwi Pańskiej w konsekrowanych postaciach chleba i wina. Nagle przed oczami dręczonego pokusą przeciw wierze kapłana, biała Hostia przemieniła się w cząstkę żywego ciała, a w kielichu zaś ujrzał prawdziwą krew, która zakrzepła, tworząc pięć cząstek różnej wielkości i kształtu (jakby krople z pięciu ran - bok, ręce i stopy). To Ciało i Krew Pańską, cudem uwidocznioną oczom człowieka przechowuje się w tym kościele do naszych czasów. W ciągu wieków dokonywano kilkakrotnie badań ze strony władz kościelnych. We współczesnych nam czasach Ojcowie Franciszkanie, którzy obecnie obsługują kościół (św. Longina), gdzie dokonał się cud, za zgodą Stolicy Apostolskiej, powierzyli ekspertom przechowywane od 12 wieków cząsteczki dla dokonania analizy naukowej. Badania zostały przeprowadzone w laboratorium pod ścisłym nadzorem dwóch profesorów uniwersyteckich: Linoliego i Berteliego. Uczeni ci ogłosili następujące końcowe wnioski: relikwiarz - Ciało jest prawdziwym ciałem. Krew jest prawdziwą krwią, - Jedno i drugie jest krwią ludzką, - Ciało i Krew mają tę samą grupę krwi AB. Ciało i Krew są "osobą" żyjącą (tzn. jakby były pobrane od aktualnie żyjącej osoby), _ Diagram tej krwi odpowiada krwi ludzkiej pobranej z ciała człowieka w dniu dokonywania badania. - Ciało jest złożone z mięśniowych tkanek serca. - Relikwie te zachowane w stanie naturalnym przez tyle wieków i wystawione na działania fizyczne, atmosferyczne i biologiczne, są nadzwyczajnym fenomenem. Eksperci przesłali do Franciszkanów telegram następującej treści: A Słowo Ciałem się stało! Jeszcze jeden szczegół; gdy zważono oddzielnie poszczególne cząstki zakrzepłej krwi (są one różnej wielkości), każda z nich ważyła dokładnie tyle, co wszystkie razem wzięte. Od czasu ogłoszenia wyników ostatniego badania naukowego, ze wszystkich stron ciągną pielgrzymki do LANZIANO, by uczcić Hostię, która stała się CIAŁEM i konsekrowane wino, które stało się KRWIĄ.«


Film o Cudzie w Lanciano, diagram KRWI, wizyta w Kaplicy św. Longina
domena500.pl/filmiki/?p=86

Cud w Lanciano

- Ciało jest prawdziwym ciałem. Krew jest prawdziwą krwią,
- Jedno i drugie jest krwią ludzką,
- Ciało i Krew mają tę samą grupę krwi AB. Ciało i Krew są "osobą" żyjącą (tzn. jakby były pobrane od aktualnie żyjącej osoby),
_ Diagram tej krwi odpowiada krwi ludzkiej pobranej z ciała człowieka w dniu dokonywania badania.
- Ciało jest złożone z mięśniowych tkanek serca.
- Relikwie te zachowane w stanie naturalnym przez tyle wieków i wystawione na działania fizyczne, atmosferyczne i biologiczne, są nadzwyczajnym fenomenem.

Eksperci przesłali do Franciszkanów telegram następującej treści: A Słowo Ciałem się stało!
Jeszcze jeden szczegół; gdy zważono oddzielnie poszczególne cząstki zakrzepłej krwi (są one różnej wielkości), każda z nich ważyła dokładnie tyle, co wszystkie razem wzięte.


Od czasu ogłoszenia wyników ostatniego badania naukowego, ze wszystkich stron ciągną pielgrzymki do LANCIANO, by uczcić Hostię, która stała się CIAŁEM i konsekrowane wino, które stało się KRWIĄ.


W 1974 roku całą noc spędził na modlitwie u stóp relikwiarza, kardynał Karol Wojtyła. Pozostawił później w księdze pamiątkowej wpis następującej treści: "Spraw, abyśmy w Ciebie bardziej wierzyli, pokładali nadzieję i miłowali".


gdy zważono oddzielnie poszczególne cząstki zakrzepłej krwi (są one różnej wielkości), każda z nich ważyła dokładnie tyle, co wszystkie razem wzięte.




Ciało pozostało nienaruszone, ale krew w kielichu wkrótce zmieniła się w pięd
nierównych i nieregularnych bryłek. Zakonnicy postanowili je zważyd. Okazało
się, że jedna bryłka ważyła tyle samo co wszystkie razem, ciężar dwóch równy
był ciężarowi trzech, a ciężar najmniejszej równał się ciężarowi największej. W
1574 roku prałat Rodrigues, w asyście wiarygodnych świadków potwierdził, że
wspólny ciężar pięciu bryłek skrzepniętej krwi równał się wadze każdej
poszczególnej bryłki.


parafiapruszcz.x.pl/czytelnia6/cudae.pdf


Mamy kto wykonał te badania, kiedy, gdzie, itd, tu:

W 1970 r. i w 1971, pod kierunkiem żyjącego jeszcze prof. Linoli, specjaliści z Uniwersytetu ze Sieny i Arezzo pobrali próbki z Ciała i Krwi i poddali je bardzo dokładnym badaniom, które trwały dwa lata.

sanctus.pl/index.php?grupa=356&podgrupa=454&doc=403


oraz:

Po wielu badaniach kościelnych, podjęto także badanie naukowe. Dokonał go sławny uczony, prof. Odoardo Linoli, specjalista anatomii i histologii patologicznej oraz chemii i mikroskopii klinicznej. Współpracował z nim prof. Ruggero Bertelli z uniwersytetu w Sienie. Analizy wykonane z bezwzględną ścisłością naukową i potwierdzone szeregiem fotografii zrobionych przy pomocy mikroskopu, zostały podane do wiadomości publicznej przez prof. Linoli. Ogłosił je w Lanziano 4 marca 1971 r.

voxdomini.com.pl/vox_art/lanciano.html


Jest też napisane, gdzie można znaleźć badania:

Tych wszystkich, którzy pragną dowiedzieć się o szczegółach badań naukowych, pragnę odesłać do książki Bruno Sammaciccia "The Eucharistic Mira-de of Lanciano", Libary of Congress Card Number 76-18630.

adonai.pl/cuda/?id=9


oraz

Rezultatów jego badań nie podważono, przeciwnie na późniejszych sympozjach i spotkaniach specjalistów cud z Lanciano był niejednokrotnie przytaczany jako fakt naukowo zbadany


adonai.pl/cuda/?id=23

i jeszcze co do wagi:
Nasi bracia byli ciekawi, czy potwierdzą się badania robione w XVII w. przez komisję lekarską pod kierunkiem miejscowego biskupa. Zważono wówczas Krew Pańską. Mówiono, że z tych pięciu grudek jedna ważyła tyle, co wszystkie, a wszystkie razem tyle co jedna. Grupa lekarzy pod kierunkiem prof. Linoli wiedziała o tym i powtórzyła badanie. Okazało się, że jednak są minimalne różnice. Wyjaśniono to różnicą doskonałości przyrządów, którymi posługiwano się w XVII w. i obecnie. Ówczesne narzędzia nie były tak precyzyjne. Stwierdzone różnice są jednak tak minimalne, że i obecnie można się zgodzić z opinią stwierdzoną w XVII w.

sanctus.pl/index.php?grupa=356&podgrupa=454&doc=403

francuskie tłumaczenie wspomnianej książki Bruno Sammaciccia, w której powinny być szczegóły badań:

www.christ-roi.net/index.php/Le_miracle_eucharistique_de_Lanciano_(Bruno_Sammaciccia)

a oto co wypluwa Google Tłumacz
translate.google.com/translate?prev=hp&hl=pl&js=y&u=http%3A%2F%2Fwww.christ-roi.net%2Findex.php%2FLe_miracle_eucharistique_de_Lanciano_%28Bruno_Sammaciccia%29&sl=fr&tl=pl&history_state0=


2. Po angielsku książka wyglądająca na podobną (a w każdym razie dotyczy tego samego) jest tutaj:

www.negrisud.it/it/

jest tam bardzo dużo danych oraz zdjęć.

3. a tu w pdf`ie o Cudach Eucharystycznych po polsku też jest o Cudzie Granulatu KRWI JEZUSA z Lanciano

racing.d500.pl/media/kunena/attachments/44/CudGranulatuKrwiPANAJEZUSAzLanciano.pdf

4. Co do badań zewnętrznych:

Jedna strona powołuje się na Światową Organizację Zdrowia (WHO):
"W 1973 r. Wyższa Rada Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) powołała komisję naukowe do weryfikacji wniosków włoskiego doktora [Linoli]. Prace były przeprowadzone w ciągu 15 miesięcy z łączną liczbą badań wynoszącą 500. Wnioski wszystkich badań potwierdziły to, co zostało stwierdzone i opublikowane we Włoszech.

Wyciąg z badań naukowych WHO komisji lekarskiej został opublikowany w Nowym Jorku i Genewie w 1976 r., potwierdzając niezdolność nauki do wytłumaczenia tego fenomenu."

www.zenit.org/article-12933?l=english




Prof. Bollone twierdzi, że argumenty przeciwników Całunu nigdy nie są oparte na obiektywnych naukowych badaniach, tylko pochodzą z założeń ideologicznych. Gdyby to był Całun przypisywany np. Juliuszowi Cezarowi, a nie Jezusowi, nie byłoby już nikogo, kto ośmieliłby się w to wątpić. Jezus jest i pozostanie "znakiem, któremu sprzeciwiać się będą" (Łk 2, 34), dlatego uznanie autentyczności Całunu domaga się opowiedzenia za Jezusem, uznawaniem Go za Boga, a to pociąga za sobą olbrzymie konsekwencje życiowe, zmianę życia, nawrócenie. To jest powód, dla którego wielu pozostaje obiektywnymi tylko w słowach, a w rzeczywistości ulega swoim uprzedzeniom. Według prof. Bollone, jeżeli ktoś, znając wyniki badań naukowych, twierdzi, że nie wierzy w autentyczność Całunu, to świadczy to o tym, że od początku postanowił w nią nie wierzyć. Jego zdaniem, wobec ogromu pozytywnych danych naukowych, uzyskanych w różnorodnych dyscyplinach badań, ludzie zaprzeczający autentyczności Całunu powinni dostarczyć przekonywujących argumentów do jej odrzucenia. Nie czynią tego, bo takich argumentów po prostu nie m


Link do informacji wnikliwych o Całunie Turyńskim i Chusty z Oviedo i Sanktuarium w Bra i Chusty Weroniki z Manoppello i Cudu w LanCiano
Ostatnio zmieniany: 8 lata, 4 mies. temu przez frater.
Temat został zablokowany.

Odp: 100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 3 mies. temu #792

  • fratris
  • ( Moderator )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1041
  • Oklaski: 22
>W internecie jest wg mnie 100% dowód na istnienie Boga, poszukaj. I to zarówno na bazie badań nad DNA z ... Bożych jak i na bazie początku naszego wszechświata.

Pierwszy dowód;
Skoro nie mogło powstać coś z niczego, i bez miejsca, i bez przestrzeni, i bez materii, i bez energii, i bez funkcji czasu to znaczy, że jest (dla wierzącego) Bóg Konstruktor
, a dla agnostyka jakie jest wytłumaczenie?

Drugi 100% dowód moim zdaniem dotyczy badania porównawczego DNA.

"Kiedy porównano wyniki naukowe próbek krwi pobranych z Lanciano i Buenos Aires z próbkami krwi pobranymi z Całunu Turyńskiego i Świętego Całunu z Oviedo, okazało się, że są one w 100% identyczne."

forosdelavirgen.org/el-papa-francisco-fue-protagonista-de-uno-de-los-mayores-milagros-eucaristicos-de-la-historia-14-04-22/

W Lanciano i Buenos Aires były i są nadal Cuda Eucharystyczne.
adonai.pl/sakramenty/eucharystia/?id=31
opoka.org.pl/biblioteka/M/ME/niedziela201425-lanciano.html




--------------------------------------------

domena500.pl/filmiki/?p=86

gloria.tv/article/8Tc7ZZGmbGPp6gVSBgXRVhjW3


Krew z Całunu Turyńskiego i z Chusty z Oviedo i Cudu w Lanciano pochodzi od tego Samego Człowieka, i wykazuje właściwości, jakby Ta Osoba Żyła.

Jest to 100% Dowód na istnienie BOGA, a także na JEGO 100% Obecność w EUCHARYSTI



Cud Eucharystyczny w Buenos Aires, analiza DNA

Kościół katolicki uznał ponad 130 cudów eucharystycznych. Zawsze badania pobranych próbek wykazywały obecność krwi grupy AB.

Cud miał miejsce w czasach, kiedy Jorge Bergoglio (dzisiejszy papież Franciszek) był miejscowym biskupem pomocniczym, zaś profesjonalne badanie w okresie, kiedy był arcybiskupem i prymasem Argentyny.


Cud Eucharystyczny w Buenos Aires

18 sierpnia 1996 roku ks. Alejandro Pezet odprawiał mszę św. w kościele w Buenos Aires. W kościele na podłodze leżała konsekrowana Hostia, którą ksiądz włożył do naczynka z wodą, które wstawił do tabernakulum w kaplicy Najświętszego Sakramentu. 8 dni później, 26 sierpnia ksiądz stwierdził, że Hostia zamieniła się w zakrwawioną substancję.

Opis tego zdarzenia w filmie zamieszczonym poniżej przedstawia australijski prawnik Tesoriero, obecny w trakcie profesjonalnych badań pobranej na zlecenie arcybiskupa Jorge Bergoglio próbki, współautor książki REASON TO BELIEVE oraz dokumentalnego filmu o cudach eucharystycznych.

Badania wykonywał dr. Frederic Zugibe, znany kardiolog i patolog medycyny sądowej w Columbia University. Naukowiec stwierdził, że "badany materiał jest fragmentem mięśnia sercowego znajdującego się w ścianie lewej komory serca, z okolicy zastawek. Ten mięsień odpowiedzialny jest za skurcze serca. Trzeba pamiętać, że lewa komora serca pompuje krew do wszystkich części ciała. Mięsień sercowy jest w stanie zapalnym, znajduje się w nim wiele białych ciałek. Wskazuje to na fakt, że to serce żyło w chwili pobierania wycinka. Twierdzę, że serce żyło, gdyż białe ciałka obumierają poza żywym organizmem, potrzebują go, aby je ożywiał. Ich obecność wskazuje więc, że serce żyło w chwili pobierania próbki. Co więcej, te białe ciałka wniknęły w tkankę, co wskazuje na fakt, że to serce cierpiało - np. jak ktoś, kto był ciężko bity w okolicach klatki piersiowej".

youtu.be/

youtu.be/uMgLg4r1BWQ

5 października 1999 r. w obecności przedstawicieli ks. kardynała z Hostii, która stała się cząstką zakrwawionego ciała, dr Castanon pobrał próbkę. Przesłano ją naukowcom w Nowym Jorku. Celowo nie poinformowano ich o jej pochodzeniu, aby im niczego nie sugerować. Jednym z badaczy był dr Frederic Zugibe, znany nowojorski kardiolog i patolog medycyny sądowej. Stwierdził on, że badana substancja jest prawdziwym ludzkim ciałem i krwią, w której obecne jest ludzkie DNA. Naukowiec ten oświadczył, że „badany materiał jest fragmentem mięśnia sercowego znajdującego się w ścianie lewej komory serca, z okolicy zastawek. Ten mięsień jest odpowiedzialny za skurcze serca. Trzeba pamiętać, że lewa komora serca pompuje krew do wszystkich części ciała. Mięsień sercowy jest w stanie zapalnym, znajduje się w nim wiele białych ciałek. Wskazuje to na fakt, że to serce żyło w chwili pobierania wycinka. Twierdzę, że serce żyło, gdyż białe ciałka obumierają poza żywym organizmem, potrzebują go, aby je ożywiał. Ich obecność wskazuje więc, że serce żyło w chwili pobierania próbki. Co więcej, te białe ciałka wniknęły w tkankę, co wskazuje na fakt, że to serce cierpiało – np. jak ktoś, kto był ciężko bity w okolicach klatki piersiowej”.
Ostatnio zmieniany: 2 tyg., 2 dni temu przez frater.
Temat został zablokowany.

Odp: 100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 2 mies. temu #841

  • fratris
  • ( Moderator )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1041
  • Oklaski: 22
Chusta z Oviedo

Chusta z Oviedo podobnie, jak Całun Turyński, nosi ślady krwi. Ich analiza pozwala odkryć wiele ciekawych podobieństw.

Ślady krwi są rozłożone symetrycznie po obu stronach linii symetrii tkaniny, co pozwala przypuszczać, iż mokra jeszcze Chusta została złożona na pól, przez co ilość śladów podwoiła się.

Oviedo, hiszpańskie miasto położone na północy półwyspu Iberyjskiego. W miejscowej katedrze mieści się kaplica zbudowana specjalnie na przyjęcie relikwii przywiezionych w VIII w. z podbitego przez muzułmanów Toledo.

Chusta, przechowywana w specjalnej skrzyni, jest kawałkiem lnianego płótna o wymiarach 84x53 cm, utkanego na prostokątnej osnowie. Ma liczne plamy we wszystkich odcieniach brązu. Przede wszystkim widoczne są dwie plamy na środku tkaniny. Posiadają one nieregularny kształt i wymiary nie przekraczające 10 cm. Tradycja głosi, że Chustą otarto twarz Chrystusa.

Na Chuście z Oviedo, podobnie jak na Całunie Turyńskim, można stwierdzić obecność licznych śladów krwi. Ich analiza ujawnia zadziwiającą zbieżność. W obu przypadkach jest to krew grupy AB. Badania pozwoliły również zmierzyć długość nosa człowieka, któremu otarto twarz tą tkaniną. Odpowiada ona dokładnie długości nosa człowieka z Całunu. Wreszcie, porównanie - dokonane przez dr. A. Whangera z zastosowaniem techniki polaryzacji obrazu - ukazuje blisko 70 miejsc na czole oraz 50 po bokach twarzy, w których plamy krwi z Całunu i Chusty z Oviedo pokrywają się.


ChustazOviedo.jpg
Temat został zablokowany.

Odp: 100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 2 mies. temu #1025

  • Jehoel
  • ( Użytkownik )
  • Offline
  • Świeżak
  • Posty: 1
  • Oklaski: 0
Dowodem na istnienie Boga może być i jest Jego Słowo,które nazywamy Pismem Świętym czy Biblią.W tym Słowie Bóg zapowiedział powstanie narodu wybranego.Następnie przez proroków zapowiadał nadejście Zbawiciela Mesjasz.
Mesjasz Jehoszua zapowiedział powstanie Wspólnoty Wiernych nazywanej Kościołem oraz to,że Ewangelia dotrze na krańce świata.Zapowiedział zburzenie świątyni i rozproszenie Jego uczniów.Przepowiedział okres prześladowań oraz wydarzenia które dzieją się obecnie.Jezus po zmartwychwstaniu ukazał się ponad pięciuset osobom.
No i pusty grób Jezusa,który jest również dowodem.
Dowodem są również ludzie którzy się nawracają i radykalnie zmieniają swoje życie.To jest ogromne świadectwo na to,że Jezus działa nadal,jak to zresztą zapowiedział:"Będę z wami aż do skończenia świata."
Temat został zablokowany.

Odp: 100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 2 mies. temu #1061

  • fratris
  • ( Moderator )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1041
  • Oklaski: 22
Zgadzam się w pełni z tym co napisałeś.

A czy widzisz sens w Cudach BOŻYCH dziejących się w naszych czasach?
Jak dużą wagę do Nich przywiązujesz?
Jakie wnioski wyciągasz z zestawieniu Cudu w Lanciano, Chusty z Oviedo i Całunu Turyńskiego?
Temat został zablokowany.

Odp: 100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 2 mies. temu #1062

  • Faustyna
  • ( Użytkownik )
  • Offline
  • Złoty forowicz
  • Posty: 272
  • Oklaski: 22
Jehoel zgadzam się z Tobą że Pismo Święte jest dowodem, bardzo ładnie to ująłeś
Niestety nie każdemu Słowo w Biblii wystarcza jako dowód. Niektórzy nawracają się w miejscach Świętych i poprzez cuda, objawienia które mają albo miały tam miejsce. Pan Bóg działa różnorodnie, bo różni są ludzie, a on za wszelką cenę pragnie ich powrotu.
Podniosłeś mnie, gdy brakło sił by dalej iść.
Okryłeś mnie, ciepłym płaszczem miłości swej...
Ufam słowom Twym Pragnę Twoją być Twoją być!
Wprost ze źródła pić miłości Twej...Nowa rodzę się.
Temat został zablokowany.

Odp: 100% dowód na istnienie Boga 13 lata, 1 miesiąc temu #1284

  • fratris
  • ( Moderator )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1041
  • Oklaski: 22
Cud w Lanciano i Całun Turyński

Ludziom słabej wiary, wątpiącym lub nie wierzącym w Eucharystię zostały dane bardzo czytelne znaki wzywające do nawrócenia, do wiary w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii.

Jednym z tych znaków jest cud w Lanciano, który stał się słynny w całym świecie od czasu, kiedy 4 marca 1971 r. ogłoszono wyniki kilkumiesięcznych badań naukowych postaci Ciała i Krwi przechowywanych od VIII wieku we włoskim mieście Lanciano. Historyczne źródła mówią nam o tym, że w połowie VIII wieku miało miejsce niezwykłe wydarzenie w małym przyklasztornym kościele św. Longina.

Otóż pewnego zakonnika, który tam mieszkał, nawiedzały przez długi czas bardzo ciężkie pokusy. Kiedy odprawiał Mszę św. miał wątpliwości, czy w czasie konsekracji chleb rzeczywiście staje się Ciałem Chrystusa, a wino Jego Krwią. Pewnego dnia rankiem, podczas odprawiania Mszy św., kiedy wypowiadał słowa konsekracji, ogarnęła go wątpliwość niezwykle silna i natrętna. I wtedy wypowiadając słowa: "To jest Ciało Moje... To jest Krew Moja..." zauważył, że z białej Hostii rzeczywiście spływa krew. Na widok tego, co się dokonało, oniemiały ze zdumienia i przerażenia, zakonnik w ekstatycznym milczeniu wpatrywał się w święte postacie Ciała i Krwi Pańskiej.

W końcu strach ustąpił i jego serce przepełniła nieopisana radość. Po długim milczeniu, z twarzą rozpromienioną radością i mokrą od łez szczęścia, zwrócił się do wiernych uczestnicząch we Mszy św. ze słowami: "Patrzcie, oto prawdziwe Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, które uczynił widzialne dla mnie w tym celu, abym nie był już niedowiarkiem lecz wierzącym". Wieść o tym nadzwyczajnym wydarzeniu rozniosła się po całej okolicy.

W krótkim czasie kościół, w którym miał miejsce cud, stał się znanym sanktuarium, do którego tłumnie zaczęli napływać pielgrzymi. Święte postacie Ciała i Krwi przechowywano w specjalnym relikwiarzu. W miarę upływu wieków o Eucharystycznym cudzie zaczęły krążyć rozmaite legendy. Ojcowie Franciszkanie, którzy są kustoszami sanktuarium, postanowili sprawdzić wiarygodność kultu świętych postaci Ciała i Krwi Chrystusa. W tym celu 18 listopada 1970 roku zlecili grupie włoskich naukowców szczegółowe badania pod kierownictwem prof. Odoardo Linoli z Arezzo. Badania trwały kilka miesięcy.

Zakończone zostały 4 marca 1971 r. Wyniki były sensacyjne i znalazły się na pierwszych stronach włoskich gazet. Potwierdziły przekaz tradycji, że Hostia z VIII wieku jest ludzkim mięśniem sercowym bez żadnych śladów cięcia, co wyklucza przypuszczenie, że zostało wycięte jakiemuś człowiekowi. Stwierdzono z całą pewnością, że posiada w swoim składzie komórki ludzkiego mięśnia sercowego oraz wsierdzia i osierdzia, a także komórki układu nerwowego charakterystyczne dla mięśnia sercowego.

W niewytłumaczalny sposób zachowało się również 5 bryłek skrzepniętej krwi. Badania wykazały, że jest to prawdziwa ludzka krew grupy AB. Tę samą grupę krwi znaleziono w zachowanym sercu - Hostii. Z naukowego punktu widzenia nie da się wytłumaczyć dlaczego Ciało i Krew przez dwanaście wieków nie uległy procesowi rozkładu i w tak doskonałym stanie zachowały się do naszych czasów. Tych wszystkich, którzy pragną dowiedzieć się o szczegółach badań naukowych, pragnę odesłać do książki Bruno Sammaciccia "The Eucharistic Mira-de of Lanciano", Libary of Congress Card Number 76-18630.

Trzy lata po pierwszych badaniach naukowych, przyjechał do Lanciano ks. kard. Karol Wojtyła, aby spędzić tu całą noc na modlitwie i adoracji Eucharystycznego cudu. Pozostawił bardzo wymowny zapis w księdze pamiątkowej: Fac nos Tibi semper magis credere, in Te spem habere, Te diligere (Spraw, abyśmy w Ciebie bardziej wierzyli, pokładali nadzieję i miłowali).

Eucharystyczny cud w Lanciano jest znakiem szczególnego rodzaju, który wskazuje na żywą obecność Jezusa w Eucharystii. Jest to bardzo wymowny znak, który wzywa do wiary, do otwarcia serca na przyjęcie daru nieskończonej miłości Zbawiciela ofiarowanej nam w Eucharystii.

Trzeba w tym miejscu wskazać na inny fakt: naukowcy udowodnili, że na Całunie Turyńskim są ślady ludzkiej krwi grupy AB, a więc takiej samej jak krwi w Lanciano. Czyż nie jest to kolejny zdumiewający znak, wzywający do wiary w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii? Warto przypomnieć, że Catun Turyński, dzięki współczesnej nauce, stał się relikwią jedyną w swoim rodzaju na świecie. Naukowcy, z prawie wszystkich dziedzin wiedzy, zaczęli badać Całun po jego pierwszej fotografii dokonanej w 1898 r.

Wtedy odkryto ze zdumieniem, że obraz Człowieka ukrzyżowanego na Całunie jest doskonałym negatywem fotograficznym. Opatrzność zachowała do naszych czasów tę bezcenną relikwię, aby w świetle dzisiejszej nauki ukazać jej niezwykłą wymowę. Ścisła metodologia naukowa wskazuje, że to lniane płótno jest naprawdę prześcieradłem pogrzebowym z Palestyny z czasów Chrystusa; że został w nie owinięty ukrzyżowany Człowiek o nadzwyczajnym pięknie i doskonałości fizycznej; że wyrok śmierci został na nim wykonany dokładnie w sposób opisany w Ewangeliach.

Każdy, kto uczciwie szuka prawdy, kiedy dowie się o wynikach naukowych badań Całunu, z konieczności stawia sobie niepokojące i radykalne pytania dotyczące osoby Chrystusa.

I tak wielu naukowców badających Całun uwierzyło w Chrystusa. Słynny kryminolog z Zurychu, Max Frei, badając pyłki roślinne znajdujące się na płótnie, z precyzyjną dokładnością prześledził drogę jaką Całun przebył w ciągu wieków. Stwierdził, że Całun z całą pewnością pochodzi z Palestyny z czasów Chrystusa. Tak dokładnie odtworzył miejsca pobytu Całunu, że wytropił także pyłki ryżu uprawianego w starożytności tylko w rejonie Vercelli, gdzie Całun przechowywany był w zamku książąt Sabaudii. Max Frei był protestantem i przystępując do badań Całunu uważał, że jest on falsyfikatem, a jego kult - zabobonem i narzędziem Antychrysta, jakim jest Papież. W miarę postępowania badań, jego uprzedzenia ustąpiły miejsca tajemniczej pewności, głębokiemu szacunkowi i czci dla tej niezwykłej relikwii.

Obraz z Całunu ma szczególną moc oddziaływania i przemiany ludzkich serc. Zespoły amerykańskich naukowców przybyły do Turynu samolotem załadowanym aparaturą badawczą, aby zbadać Całun. Uczeni odkryli, że odbicie jest trójwymiarowe i dokonało się przez pewnego rodzaju eksplozję potężnej energii i jej wygaśnięcia w ułamku sekundy.

Czy nie jest to znak wskazujący na zmartwychwstanie? Przez chwilę, zanim życie powróciło do martwego ciała, jego obraz został na zawsze utrwalony na powierzchni płótna poprzez przypalenie wybuchem nieznanej energii. Z naukowego punktu widzenia o wiele łatwiej jest uznać autentyczność Całunu, niż uważać go za fałszerstwo, gdyż ów hipotetyczny fałszerz musiałby być geniuszem wyprzedzającym całą współczesną naukę i wiedzę, a to jest przecież niemożliwe.

Pierluigi Bollone, profesor medycyny sądowej z Turynu, ceniony uczony w skali międzynarodowej, który również nawrócił się badając Całun, uważa, że wskazuje on na wiarygodność opisów Męki w Ewangeliach. Jeżeli Ewangeliści nie oszukali nas tutaj, jeżeli zasługują na zaufanie historyka, to możemy rozszerzyć nasze zaufanie na wszystkie opisane w Ewangeliach wydarzenia z życia Jezusa.

Prof. Bollone twierdzi, że argumenty przeciwników Całunu nigdy nie są oparte na obiektywnych naukowych badaniach, tylko pochodzą z założeń ideologicznych. Gdyby to był Całun przypisywany np. Juliuszowi Cezarowi, a nie Jezusowi, nie byłoby już nikogo, kto ośmieliłby się w to wątpić. Jezus jest i pozostanie "znakiem, któremu sprzeciwiać się będą" (Łk 2, 34), dlatego uznanie autentyczności Całunu domaga się opowiedzenia za Jezusem, uznawaniem Go za Boga, a to pociąga za sobą olbrzymie konsekwencje życiowe, zmianę życia, nawrócenie. To jest powód, dla którego wielu pozostaje obiektywnymi tylko w słowach, a w rzeczywistości ulega swoim uprzedzeniom.

Według prof. Bollone, jeżeli ktoś, znając wyniki badań naukowych, twierdzi, że nie wierzy w autentyczność Całunu, to świadczy to o tym, że od początku postanowił w nią nie wierzyć. Jego zdaniem, wobec ogromu pozytywnych danych naukowych, uzyskanych w różnorodnych dyscyplinach badań, ludzie zaprzeczający autentyczności Całunu powinni dostarczyć przekonywujących argumentów do jej odrzucenia. Nie czynią tego, bo takich argumentów po prostu nie ma.

Odkrycie tej samej grupy krwi, na Całunie Turyńskim oraz w świętych postaciach cudu Eucharystycznego w Lanciano, jest znakiem wzywającym do nawrócenia, do wiary w Osobę Jezusa Chrystusa, który jest rzeczywiście obecny w tajemnicy Eucharystii.

Za pozwoleniem redakcji „Miłujcie się”, autor: Stefan Piotrowski

www.wiara.us/cuda_w_cudach
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Piotr38
Wygenerowano w 0.66 sekundy