Istnienie nieśmiertelnej duszy - dowody (0 przeglądających)
-
frater
-
( Admin )
-
- Offline
-
Administrator
-
- Posty: 1476
-
Oklaski: 8
-
|
Istnienie nieśmiertelnej duszy - dowody
Istnienie nieśmiertelnej duszy
W czasach ZSRR sowieccy ateiści kpili sobie z ludzi wierzących w istnienie nieśmiertelnej ludzkiej duszy, twierdząc, że jej nie ma, bo nie widać jej na prześwietleniu. Inni byli przekonani, że dusza ludzka jest materialną energią i da się ją badać, ale są i tacy ateiści, dla których dusza to tylko produkt ludzkiego mózgu lub zwykłe złudzenie.
Ci wszyscy, którzy nie wierzą w Boga oraz w istnienie nieśmiertelnych ludzkich dusz, powinni uświadomić sobie prosty fakt, że duchowy wymiar rzeczywistości jest niedostępny poznaniu zmysłowemu, a jego istnienie można odkryć tylko na drodze uczciwego i konsekwentnego poszukiwania prawdy, która nieskończenie przekracza świat doświadczalny naszymi zmysłami. I tak na przykład byłoby szczytem braku zdrowego rozsądku szukać mądrości i wiedzy u człowieka, badając jego mózg rezonansem magnetycznym. O istnieniu duchowego wymiaru naszego człowieczeństwa, czyli o istnieniu nieśmiertelnej duszy, świadczą takie przejawy jej działania, jak myślenie, miłość, dobroć, zmysł moralny, sumienie, samoświadomość itd.
Trzeba z pokorą wsłuchiwać się w orędzie tych ludzi nauki, którzy szczerze szukają prawdy i nie są zniewoleni ideologicznymi uprzedzeniami. Jednym z takich naukowców jest laureat Nagrody Nobla neurofizjolog J. C. Eccles (zob. poprzedni artykuł), który opierając się na badaniach ludzkiego mózgu, doszedł do wniosku, że tylko niematerialny podmiot może wytwarzać myśli i zjawiska psychiczne, a świadomość nie może być produktem materii. Idąc tym tropem, prof. Eccles wywnioskował, że istnieje duchowa ludzka dusza - niematerialny umysł, który posługuje się materialnym mózgiem i działa poprzez niego.
Przejawy istnienia duchowej duszy
Jest prawdą wiary, że w momencie zapłodnienia, to znaczy połączenia się komórek męskiej i żeńskiej, Bóg stwarza indywidualną, nieśmiertelną duszę, która nie ginie po oddzieleniu jej od ciała w chwili śmierci. To dzięki niej człowiek nosi w sobie Boży obraz i Boże podobieństwo, zalążek wieczności, który "nie może być sprowadzany do samej tylko materii" (Gaudium et spes, 18; por. 14).
Kiedy mówimy o nieśmiertelnej ludzkiej duszy, to powinniśmy pamiętać, że dotykamy tajemnicy ludzkiego ja z jego samoświadomością, wolnością, myśleniem, miłością, wyobraźnią, kreatywnością. Spośród wszystkich stworzeń tylko człowiek ma rozum, wolną wolę, samoświadomość, możliwość refleksji nad sobą samym. Swoimi myślami może wnikać duchowo w makro- i mikrokosmos i je poznawać, a także tworzyć naukę, rozumować, osądzać, wartościować, tworzyć pojęcia abstrakcyjne. Oczywistym znakiem istnienia pierwiastka duchowego w człowieku jest również nasza zdolność komunikacji za pomocą języka, z gramatyką i logiką myślenia (czego w ogóle nie ma w świecie zwierząt). Co więcej, człowiek nieustannie czyni postęp w nauce, w rozwoju cywilizacji (od liczydła do komputera, od łuku po statki kosmiczne itd.), natomiast zwierzęta zawsze czynią to samo i w taki sam sposób.
To dzięki duchowej duszy człowiek jest istotą rozumną i wolną, ma samoświadomość, jest otwarty na prawdę, miłość, dobro i piękno, ma sumienie i zmysł moralny, dzięki któremu może odróżniać dobro od zła, wierzyć lub nie wierzyć w Boga. Te wszystkie przejawy życia duchowego są nieobecne w życiu zwierząt z tej prostej przyczyny, że nie mają one duchowej duszy. I tu sam zdrowy rozsądek podpowiada, że wiara w reinkarnację świadczy o wyjątkowej naiwności jej wyznawców i o braku zdroworozsądkowego myślenia u nich.
Harmonijny rozwój człowieka od momentu poczęcia jest zaprogramowany przez "informację" (kod genetyczny) znajdującą się w każdej komórce ludzkiego organizmu. To właśnie ta zakodowana genialna "informacja" organizuje rozwój ciała, zarządza nim i nadaje mu kierunek. Jest ona znakiem istnienia i działania indywidualnej ludzkiej duszy, która tak jednoczy, ożywia i kształtuje materię, że staje się ona ciałem konkretnego człowieka. Dusza objawia się w ludzkim ciele i jako duchowa rzeczywistość osobowego ja jest obecna w każdej komórce ludzkiego organizmu.
Fakty bilokacji
Jednym z argumentów wskazujących na istnienie duchowej duszy w człowieku są liczne udokumentowane fakty bilokacji w życiu świętych. Dzięki specjalnemu darowi otrzymanemu od Boga święci mogli się przemieszczać swoim duchem w miejsca odległe nieraz o tysiące kilometrów, aby przychodzić z pomocą potrzebującym. Ich ciało pozostawało w miejscu zamieszkania, natomiast dusza była równocześnie obecna w innym miejscu, aby nieść konkretną pomoc. Pomimo tego, że to była duchowa obecność, inni ludzie mogli ich widzieć i rozmawiać z nimi.
Ukazywanie się dusz czyśćcowych
Fakt ukazywania się dusz w czyśćcu cierpiących ludziom żyjącym na ziemi, aby prosić ich o modlitwę w swojej intencji, świadczy o istnieniu ludzkiej duszy i o dalszym jej życiu po śmierci ciała. Mamy liczne świadectwa świętych, których Bóg obdarzył specjalnym charyzmatem spotykania się z duszami cierpiącymi w czyśćcu, przychodzącymi z prośbą o modlitwę i ekspiację za swoje grzechy. Trzeba tu mocno podkreślić, że możliwość spotykania się z duszami czyśćcowymi jest specjalnym darem Boga. Natomiast każda próba wywoływania dusz zmarłych i kontaktu z nimi w seansach spirytystycznych jest otwieraniem się na działanie złych duchów, które doskonale potrafią się kamuflować i podszywać pod osoby zmarłe - dlatego takie praktyki są zawsze grzechem ciężkim.
Doświadczenia z granicy śmierci
O istnieniu i życiu po śmierci duszy ludzkiej mówią doświadczenia ludzi, którzy w śmierci klinicznej zbliżyli się do granicy prawdziwej śmierci. W książce Immortality, the Other Side ofDeath jej autorzy: Gary R. Habermas i J.P. Moreland, udokumentowali wiele przypadków osób, w tym również niewidomych, które doświadczyły śmierci klinicznej. Jeden z niewidomych, który w tragicznym wypadku doznał śmierci klinicznej, po odzyskaniu przytomności w najdrobniejszych szczegółach opisał akcję reanimacyjną służby medycznej, którą obserwował "oczami" swojej duszy. Również inni niewidomi od urodzenia opisywali przebieg swej reanimacji z takimi detalami, jak kolor ubioru czy rodzaj biżuterii personelu medycznego.
Stwierdzenie zaniku fal mózgowych przez dłuższy czas jest obecnie najważniejszą definicją naturalnej śmierci. Zostały zbadane przypadki osób, u których badania encefalograflczne wykazały, że nastąpił u nich całkowity zanik fal mózgowych, czyli że ustała praca ich mózgu. Istnieją udokumentowane fakty, iż podczas śmierci klinicznej, kiedy mózg tych osób w ogóle nie pracował, pamiętały one, po powrocie do życia, najmniejsze szczegóły wydarzeń właśnie z tego okresu zaniku pracy mózgu. Jest to oczywisty znak, że ludzka świadomość jest niezależna od mózgu i istnieje po śmierci ciała.
Gary R. Habermas i J.P. Moreland opisują przypadek kobiety, u której badania encefalograflczne wykazały śmierć mózgu - i dlatego została ona uznana za zmarłą. Jednak po trzech i pół godzinach od stwierdzenia zgonu, gdy jej ciało wieziono do kostnicy, kobieta owa nagle odzyskała świadomość i podniosła prześcieradło, które zakrywało jej twarz. Później opowiadała, że podczas zabiegów reanimacyjnych znajdowała się ponad swoim ciałem i wszystko dokładnie widziała i słyszała. Precyzyjnie opisała najdrobniejsze detale tego, co się wtedy wydarzyło. Wszystko pamiętała z okresu, gdy jej mózg był w stanie śmierci. Przypadek ten - został szczegółowo zbadany przez lekarzy, którzy ze zdumieniem stwierdzili, że relacja pacjentki jest całkowicie zgodna z prawdą.
Jedność duszy i ciała
Człowiek jest jednością cielesno - duchową. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: "Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za «formę» ciała; oznacza to, że dzięki duszy duchowej ciało utworzone z materii jest ciałem żywym i ludzkim; duch i materia w człowieku nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę" (365).
Ojciec Święty Jan Paweł II przypomina nauczanie Kościoła o jedności ludzkiej istoty, "której rozumna dusza jest per se et essentialiter formą ciała. Dusza duchowa i nieśmiertelna jest zasadą jedności człowieka, jest tym, dzięki czemu istnieje on jako całość - ťcorpore et anima unusŤ - jako osoba. Powyższe definicje oznaczają nie tylko to, że również ciało, któremu przyrzeczone zostało zmartwychwstanie, będzie miało udział w chwale; przypominają także o więzi łączącej rozum i wolną wolę z wszystkimi władzami cielesnymi i zmysłowymi. Cała osoba, włącznie z ciałem, zostaje powierzona samej sobie i' właśnie w jedności duszy i ciała jest podmiotem własnych aktów moralnych" (Veritatis splendor, 48).
Współczesna nauka mówi nam, że co 7 - 9 lat następuje całkowita wymiana, na poziomie atomów, całej materii w ludzkim ciele, w tym także w mózgu. Pomimo tego nie stajemy się co 7 - 9 lat nowymi osobami. Tym, co sprawia, że pomimo upływu czasu człowiek pozostaje jeden i ten sam, jest duchowa dusza, będąca zasadą jedności. Człowiek jest jednością duszy i ciała. Nie jestem w stanie myśleć o sobie w oderwaniu od swego ciała i nie mogę go traktować jako niepotrzebnego balastu. Teologia współczesna wyjaśnia, że ciało jest symbolem duszy i jest ukształtowane jako autorealizacja duszy. Dusza ludzka ma nieustanne odniesienie do materialnego ciała, także po jego śmierci, żyjąc w Chrystusie, "oczekuje" jego zmartwychwstania. W tym kontekście jasno widać, że reinkarnacja jest całkowitym zaprzeczeniem prawdy o człowieku, którą objawił Chrystus. Pismo św. wyraźnie mówi: "(...) postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hbr 9, 27); "(...) po śmierci nie ma powrotu" (Syr 38, 21).
Reinkarnacja sankcjonuje rasistowską ideologię kastowości w hinduizmie i kwestionuje niepowtarzalność życia człowieka na ziemi, podczas którego decyduje się jego wieczność - zbawienie albo potępienie. Kto wierzy w reinkarnację, odrzuca Chrystusa i oddaje się pod panowanie sił zła. Dusza, będąc duchową rzeczywistością, przekracza świat materii i ze swej natury jest nieśmiertelna, ponieważ Bóg nieustannie utrzymuje ją w istnieniu. Bóg wzywa każdego człowieka do miłości, czyli do bezinteresownego daru z siebie, do wspólnoty ze sobą przez Chrystusa w Duchu Świętym. Według kard. Ratzingera posiadanie duszy oznacza, że człowiek jest chciany, znany i kochany przez Boga; oznacza bycie stworzeniem wezwanym przez Boga do wiecznego dialogu miłości z Nim. Jeżeli jednak człowiek całkowicie odrzuca to wezwanie, uporczywie trwa w grzechach i nie chce, aby Bóg, w swoim Nieskończonym Miłosierdziu, dokonał cudu ich przebaczenia, to wtedy takie życie prowadzi do największego nieszczęścia, jakim jest wieczne piekło egoizmu. Przez świadomie i dobrowolnie wybierane zło człowiek może całkowicie zniszczyć w sobie zdolność do miłości, zerwać więzy miłości łączące go z Bogiem i innymi ludźmi - a więc wybrać piekło - ale nie może siebie unicestwić, bo osobowe ja, utrzymywane przez Boga w istnieniu, jest niezniszczalne. Człowiek może zabić swe ciało, ale nie ma mocy, aby unicestwić swoją duszę
ks. M. Piotrowski TChr
adonai.pl/wiecznosc/?id=84
|
|
-
frater
-
( Admin )
-
- Offline
-
Administrator
-
- Posty: 1476
-
Oklaski: 8
-
|
Doświadczenia z granicy śmierci
O istnieniu i życiu po śmierci duszy ludzkiej mówią doświadczenia ludzi, którzy w śmierci klinicznej zbliżyli się do granicy prawdziwej śmierci. W książce Immortality, the Other Side ofDeath jej autorzy: Gary R. Habermas i J.P. Moreland, udokumentowali wiele przypadków osób, w tym również niewidomych, które doświadczyły śmierci klinicznej. Jeden z niewidomych, który w tragicznym wypadku doznał śmierci klinicznej, po odzyskaniu przytomności w najdrobniejszych szczegółach opisał akcję reanimacyjną służby medycznej, którą obserwował "oczami" swojej duszy. Również inni niewidomi od urodzenia opisywali przebieg swej reanimacji z takimi detalami, jak kolor ubioru czy rodzaj biżuterii personelu medycznego.
Stwierdzenie zaniku fal mózgowych przez dłuższy czas jest obecnie najważniejszą definicją naturalnej śmierci. Zostały zbadane przypadki osób, u których badania encefalograflczne wykazały, że nastąpił u nich całkowity zanik fal mózgowych, czyli że ustała praca ich mózgu. Istnieją udokumentowane fakty, iż podczas śmierci klinicznej, kiedy mózg tych osób w ogóle nie pracował, pamiętały one, po powrocie do życia, najmniejsze szczegóły wydarzeń właśnie z tego okresu zaniku pracy mózgu. Jest to oczywisty znak, że ludzka świadomość jest niezależna od mózgu i istnieje po śmierci ciała.
Oto jak masz kochać Jezusa! Oto jak masz kochać Jezusa!
Gary R. Habermas i J.P. Moreland opisują przypadek kobiety, u której badania encefalograflczne wykazały śmierć mózgu - i dlatego została ona uznana za zmarłą. Jednak po trzech i pół godzinach od stwierdzenia zgonu, gdy jej ciało wieziono do kostnicy, kobieta owa nagle odzyskała świadomość i podniosła prześcieradło, które zakrywało jej twarz. Później opowiadała, że podczas zabiegów reanimacyjnych znajdowała się ponad swoim ciałem i wszystko dokładnie widziała i słyszała. Precyzyjnie opisała najdrobniejsze detale tego, co się wtedy wydarzyło. Wszystko pamiętała z okresu, gdy jej mózg był w stanie śmierci. Przypadek ten - został szczegółowo zbadany przez lekarzy, którzy ze zdumieniem stwierdzili, że relacja pacjentki jest całkowicie zgodna z prawdą.
Jedność duszy i ciała
Człowiek jest jednością cielesno - duchową. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: "Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za «formę» ciała; oznacza to, że dzięki duszy duchowej ciało utworzone z materii jest ciałem żywym i ludzkim; duch i materia w człowieku nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę" (365).
Ojciec Święty Jan Paweł II przypomina nauczanie Kościoła o jedności ludzkiej istoty, "której rozumna dusza jest per se et essentialiter formą ciała. Dusza duchowa i nieśmiertelna jest zasadą jedności człowieka, jest tym, dzięki czemu istnieje on jako całość - ťcorpore et anima unusŤ - jako osoba. Powyższe definicje oznaczają nie tylko to, że również ciało, któremu przyrzeczone zostało zmartwychwstanie, będzie miało udział w chwale; przypominają także o więzi łączącej rozum i wolną wolę z wszystkimi władzami cielesnymi i zmysłowymi. Cała osoba, włącznie z ciałem, zostaje powierzona samej sobie i' właśnie w jedności duszy i ciała jest podmiotem własnych aktów moralnych" (Veritatis splendor, 48).
Współczesna nauka mówi nam, że co 7 - 9 lat następuje całkowita wymiana, na poziomie atomów, całej materii w ludzkim ciele, w tym także w mózgu. Pomimo tego nie stajemy się co 7 - 9 lat nowymi osobami. Tym, co sprawia, że pomimo upływu czasu człowiek pozostaje jeden i ten sam, jest duchowa dusza, będąca zasadą jedności. Człowiek jest jednością duszy i ciała. Nie jestem w stanie myśleć o sobie w oderwaniu od swego ciała i nie mogę go traktować jako niepotrzebnego balastu. Teologia współczesna wyjaśnia, że ciało jest symbolem duszy i jest ukształtowane jako autorealizacja duszy. Dusza ludzka ma nieustanne odniesienie do materialnego ciała, także po jego śmierci, żyjąc w Chrystusie, "oczekuje" jego zmartwychwstania. W tym kontekście jasno widać, że reinkarnacja jest całkowitym zaprzeczeniem prawdy o człowieku, którą objawił Chrystus. Pismo św. wyraźnie mówi: "(...) postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hbr 9, 27); "(...) po śmierci nie ma powrotu" (Syr 38, 21).
Reinkarnacja sankcjonuje rasistowską ideologię kastowości w hinduizmie i kwestionuje niepowtarzalność życia człowieka na ziemi, podczas którego decyduje się jego wieczność - zbawienie albo potępienie. Kto wierzy w reinkarnację, odrzuca Chrystusa i oddaje się pod panowanie sił zła. Dusza, będąc duchową rzeczywistością, przekracza świat materii i ze swej natury jest nieśmiertelna, ponieważ Bóg nieustannie utrzymuje ją w istnieniu. Bóg wzywa każdego człowieka do miłości, czyli do bezinteresownego daru z siebie, do wspólnoty ze sobą przez Chrystusa w Duchu Świętym. Według kard. Ratzingera posiadanie duszy oznacza, że człowiek jest chciany, znany i kochany przez Boga; oznacza bycie stworzeniem wezwanym przez Boga do wiecznego dialogu miłości z Nim. Jeżeli jednak człowiek całkowicie odrzuca to wezwanie, uporczywie trwa w grzechach i nie chce, aby Bóg, w swoim Nieskończonym Miłosierdziu, dokonał cudu ich przebaczenia, to wtedy takie życie prowadzi do największego nieszczęścia, jakim jest wieczne piekło egoizmu. Przez świadomie i dobrowolnie wybierane zło człowiek może całkowicie zniszczyć w sobie zdolność do miłości, zerwać więzy miłości łączące go z Bogiem i innymi ludźmi - a więc wybrać piekło - ale nie może siebie unicestwić, bo osobowe ja, utrzymywane przez Boga w istnieniu, jest niezniszczalne. Człowiek może zabić swe ciało, ale nie ma mocy, aby unicestwić swoją duszę
ks. M. Piotrowski TChr
www.fronda.pl/a/niesmiertelna-dusza-istnieje,56806.html?part=2
|
|
-
frater
-
( Admin )
-
- Offline
-
Administrator
-
- Posty: 1476
-
Oklaski: 8
-
|
wiara.us/badanie_ludzkiej_duszy
„Laureat Nagrody Nobla o istnieniu nieśmiertelnej duszy
Jeden z największych w świecie autorytetów w zakresie badań ludzkiego mózgu, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny (1963), australijski neurofizjolog John Carew Eccles (1903 – 1997), w oparciu o wyniki swoich naukowych dociekań doszedł do wniosku, że każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę.
John Eccles, opierając się na wynikach swoich wieloletnich naukowych obserwacji i analiz, stwierdza, że materia nie jest w stanie wytwarzać zjawisk psychicznych i nie ma przechodzenia energii fizycznej w psychiczną. Tym samym tylko duchowa rzeczywistość może wytwarzać zjawiska psychiczne. Australijski noblista uświadamia nam, że z naukowego punktu widzenia trzeba jednoznacznie odrzucić twierdzenie materialistów, że ludzka świadomość jest produktem materii. Dla J. Ecclesa stało się oczywiste, że umysł człowieka, jego osobowe ja, istnieje jako duchowy wymiar człowieczeństwa i jest nieśmiertelną duszą. Ten wybitny naukowiec podkreśla, że współczesna nauka przekazuje nam orędzie pokory w obliczu cudu życia i wspaniałości ludzkiej osoby. Prawdziwymi cechami człowieczeństwa są nie tylko inteligencja i mózg, ale przede wszystkim kreatywność i zdolność wyobraźni. Eccles pisze o dwóch pewnikach, a są nimi: niepowtarzalność osoby ludzkiej w jej cielesności i w duchowym istnieniu nieśmiertelnej duszy.
Bazując na wynikach swoich badań, profesor Eccles zdecydowanie odrzuca materialistyczną teorię umysłu, według której mózg jest rozumiany jako superskomplikowany komputer, w którym kora mózgowa generuje wszystkie myśli i uczucia. Określa tę teorię jako „zubożałą i pustą”, ponieważ posługuje się ona niejasnymi ogólnikami, a przede wszystkim nie jest zdolna uzasadnić cudu i tajemnicy istnienia niepowtarzalności ludzkiego ja wraz z jego duchowymi wartościami: kreatywnością i zdolnością wyobraźni (How the Self Controls Its Brain, ss. 33, 176).
„Skoro materialistyczna koncepcja – pisze Eccles – nie jest w stanie wyjaśnić i uzasadnić doświadczenia naszej niepowtarzalności, jestem zmuszony przyjąć nadprzyrodzone stworzenie niepowtarzalnego, duchowego, osobowego »ja«, czyli duszy. Wyjaśniając w terminach teologicznych: każda Dusza jest nowym Bożym stworzeniem wszczepionym w ludzki zarodek” (Evolution of the Brain, Creation of the Self, s. 237). Profesor J. Eccles stworzył nową, genialną teorię funkcjonowania ludzkiego umysłu, znaną jako dualistyczny interakcjonizm (dualist-interactionism). Jej autor wyjaśnia: „Stwierdzam, że tajemnica człowieka jest niewiarygodnie pomniejszona przez naukowy redukcjonizm z jego roszczeniem »obiecującego materializmu«, który miałby wytłumaczyć istnienie całego duchowego świata w kategoriach wzorców aktywności neuronów.
Tego rodzaju wiara powinna być traktowana jako przesąd. Musimy uznać, że jesteśmy istotami duchowymi z duszami istniejącymi w duchowym świecie i równocześnie istotami materialnymi z ciałami istniejącymi w materialnym świecie” (Evolution of the Brain…, s. 241). Twierdzenie materialistów, że myślenie jest wynikiem materialnych procesów, Eccles odrzuca jako przesąd, który nie ma nic wspólnego z ustaleniami nauki: „Im bardziej naukowe badania odkrywają prawdę o pracy ludzkiego mózgu, tym jaśniej możemy rozróżnić jego funkcjonowanie i myślenie – i w tym kontekście widać, jak wspaniałe jest zjawisko myślenia. Przekonanie, że myślenie jest efektem materialnych procesów, jest po prostu przesądem utrzymywanym przez dogmatycznych materialistów.
Ma ono cechy mesjańskiego proroctwa z obietnicą przyszłości uwolnionej od wszelkich problemów – coś w rodzaju nirwany dla naszych pechowych następców. Materialistyczni krytycy argumentują, że nieprzekraczalne trudności sprawia hipoteza, iż niematerialne umysłowe wydarzenia mogą oddziaływać na materialną strukturę neutronów.
Takie oddziaływanie jest rzekomo niezgodne z zachowaniem praw fizyki, a w szczególności z pierwszym prawem termodynamiki. Ta obiekcja z pewnością mogła być podtrzymywana przez dziewiętnastowiecznych fizyków, neurologów i filozofów, ideologicznie związanych z dziewiętnastowieczną fizyką, która nie jest świadoma rewolucji dokonanej przez fizykę kwantową w dwudziestym wieku” (A unitary hypothesis of mind-brain interaction in the cerebral cortex (1990); art. opublikowany w Proceedings of the Royal Society B 240, ss. 433-451).
Wieloletnie naukowe badania ludzkiego mózgu doprowadziły Johna Ecclesa do stwierdzenia, że wszyscy mamy osobowe ja – czyli niematerialny umysł, który działa poprzez materialny mózg. Tak więc oprócz świata fizycznego w człowieku istnieje umysłowy – czyli duchowy – świat i obie te rzeczywistości wzajemnie oddziałują na siebie (por. How the Self Controls Its Brain, s. 38). Profesor Eccles podkreśla zdumiewający fakt, że samoświadomość osobowego ja u każdego człowieka trwa niezmiennie przez całe jego życie, „a ten fakt musimy uznać za cud” (tamże, s. 139). Tak J. Eccles pisze o nieśmiertelności ludzkiej duszy, czyli o istnieniu osobowego ja po śmierci ciała każdego człowieka: „Wierzę, że moje istnienie jest fundamentalną tajemnicą, która przekracza każdą biologiczną ocenę rozwoju mojego ciała (również mózgu) z jego genetycznym dziedzictwem i ewolucyjnym pochodzeniem.
Byłoby nierozsądnym wierzyć, że ten wspaniały dar świadomego istnienia nie ma dalszej przyszłości oraz możliwości egzystencji w innej niewyobrażalnej rzeczywistości” (Facing Reality: Philosophical Adventures by a Brain Scientist, Heidelberg Science Library 1970, s. 83). W innym miejscu australijski badacz wyjaśnia: „Możemy patrzeć na śmierć ciała i mózgu jako na rozpad naszego dualistycznego istnienia. Mamy nadzieję, że uwolniona dusza znajdzie nową przyszłość o głębszym znaczeniu i bardziej zachwycających doświadczeniach w jakiejś odnowionej ucieleśnionej egzystencji zgodnie z tradycyjnym chrześcijańskim nauczaniem” (Evolution of the Brain…, s. 242); „Nasze zaistnienie jest tak samo tajemnicze jak nasza śmierć. Czyż nie możemy mieć nadziei dlatego, że nasza ignorancja o naszym pochodzeniu jest taka sama jak o naszym przeznaczeniu? Czy nasze życie nie może być przeżywane jako wyzwanie i wspaniała przygoda, której ostateczne znaczenie jest jeszcze do odkrycia?” (Facing Reality: Philosophical Adventures by a Brain Scientist (1970), s. 95).
Niech to świadectwo o istnieniu nieśmiertelnej ludzkiej duszy jednego z największych na świecie znawców ludzkiego mózgu, laureata Nagrody Nobla prof. Johna Ecclesa, zmobilizuje nas do większej troski o swoją duszę, czyli o własne życie duchowe – o czystość serca, wolność od wszelkiego zła, o życie wieczne. Ma się to dokonywać przez pogłębianie osobistej relacji z Chrystusem w codziennej modlitwie oraz w sakramentach pokuty i Eucharystii. Pamiętajmy stale o słowach Pana Jezusa: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 26).
|
|
-
frater
-
( Admin )
-
- Offline
-
Administrator
-
- Posty: 1476
-
Oklaski: 8
-
|
Także bł. ks Popiełuszko przeżył śmierć kliniczną podczas pobytu w szpitalu i miał kontakt z tamtym Światem. Jest to zjawisko dosyć powszechne.
Moim zdaniem część z tych zjawisk jak OOBE, bilokacja, przeżycie śmierci klinicznej, wskrzeszenie zmarłych, przywrócenie do życia przez Pana Jezusa bez Modlitwy wstawienniczej jest związanych z wyjściem Duszy z ciała.
Moim zdaniem Dusza uwolniona z ciała nie podlega np demencji starczej, a wracając z powrotem do ciała podlega. Czyli niewykluczone, że ciało z materii e=mc2 w jakiś sposób krępuje Duszę przez fizyczne powiązania. (dowodem tu jest nieodczuwanie bólu na tamtym świecie poza ciałem)
Niewykluczone, że to w kodzie DNA jest zawarta informacja, czy Dusza jest związana z ciałem, czy nie i tak jak w programie komputerowym ustawiana jest 'flaga' zależności.
|
Ostatnio zmieniany: 5 lata, 6 mies. temu przez frater.
|
-
frater
-
( Admin )
-
- Offline
-
Administrator
-
- Posty: 1476
-
Oklaski: 8
-
|
x napisał:
Np bliźniacy jednojajowi mają takie samo DNA a nie są tymi samymi ludźmi.
I tu masz m.in. dowód na istnienie Duszy. Bo człowiek to Dusza, a ciało człowieka to jak `skafander kosmonauty` potrzebny do egzystencji w materii E=mc². Bliźniacy jednojajowi mają takie samo DNA, a inne Dusze.
2Kor, 5, 6-8
6 Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. 7 Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. 8 Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana.
Żeby to był dowód na istnienie duszy, to trzeba byłoby wykluczyć wpływ środowiska, wychowania, doświadczenia na każdego z tych bliźniaków. A wpływu takiego nie można wykluczyć i jest on inny w przypadku każdego z nich.
Bliźniacy jednojajowi mają takie samo DNA, a inne Dusze także w łonie swojej Mamy. Czyli masz dowód.
|
|
|