Home
Błąd
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie

Niebo wg Wizji św Mehtyldy z Magdeburga
(0 przeglądających) 
  • Strona:
  • 1

TEMAT: Niebo wg Wizji św Mehtyldy z Magdeburga

Niebo wg Wizji św Mehtyldy z Magdeburga 6 lata, 9 mies. temu #4051

  • frater
  • ( Admin )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1452
  • Oklaski: 8
Niebo wg Wizji św Mehtyldy z Magdeburga

TROCHĘ O RAJU
Zostało mi ukazane i zobaczyłam jak
jest urządzony raj


W jego szerokości i długości nie znalazłam końca. Tam, dokąd
najpierw przybyłam, było miejsce, które leży między tym świa-
tem a rajem; tam zobaczyłam drzewa, liście, piękną trawę, bez
żadnych chwastów. Na niektórych drzewach były jabłka, lecz
większość miała tylko liście o miłym zapachu. Wartki strumień
płynął pomiędzy nimi z południa ku północy. W wodach
strumienia mieszała się ziemska słodycz z niebiańską rozkoszą.
Powietrze było tam przyjemniejsze niż to potrafię wyrazić. Nie
było w nim zwierząt ani ptaków, gdyż Bóg oddał go tylko
człowiekowi, aby mógł tu mieszkać wygodnie.
Tam wewnątrz widziałam dwóch mężczyzn: byli to Henoch
i Eliasz
. Henoch siedział, a Eliasz leżał na ziemi w wielkim
skupieniu. Wtedy zagadnęłam Henocha i zapytałam go, czy oni
żyją na ludzki sposób.

Odpowiedział mi:
«Jemy trochę jabłek i pijemy nieco wody, aby podtrzymać ciało
przy życiu, jednak najwięcej otrzymujemy z
mocy Bożej».
Zapytałam go:
«Jak się tu dostałeś?»
«Byłem tu, nie wiedząc jak się tu dostałem ani jak się czułem
przedtem, zanim tu siedziałem».
Zapytałam o jego modlitwę.
«Modlimy się wiarą i nadzieją».
Zapytałam go, jak się czuje, czy przebywanie tu czasem go
nie nudzi?
Powiedział:
«Jest mi zupełnie dobrze i nic mi nie dokucza».
«Czy nie boisz się walki, jaka jeszcze wybuchnie na świecie?»

Bóg uzbroi mnie swoją mocą, abym mógł ostać się
w walce».
«Czy modlisz się za Kościół?»
«Modlę się, aby Bóg uwolnił go z grzechów i wprowadził do swe-
go królestwa».
Eliasz podniósł się
, a jego oblicze było piękne, płomienne, jaśniejące od niebiańskiego blasku
, a jego włosy były jak
biała wełna
. Byli ubrani jak ludzie ubodzy, którzy o kiju chodzą prosić o chleb. Wtedy zapytałam Eliasza, jak on modli się za Kościół.
«Modlę się miłosiernie, pokornie, wiernie i posłusznie».
«Czy prosisz także za dusze [zmarłych]?»
«Tak. Gdy [za nie] błagam, ich męka się zmniejsza, gdy proszę,
ich męka ustaje».
«Czy zostają także wybawione?»
«Tak, wiele».
«Dlaczego Bóg was tutaj przyprowadził?»
«Abyśmy przed sądem ostatecznym byli pomocnikami Kościoła i
Boga»

.
Widziałam dwie części raju. O części ziemskiej już mówiłam. Część niebieska jest powyżej i chroni ziemską część od wszelkiej burzy. W najwyższej części przebywają te dusze, które nie potrzebowały czyśćca, jednakże nie weszły jeszcze do
królestwa Bożego. One unoszą się w rozkoszy jak powietrze w
słońcu. Panowania i chwały, zapłaty i korony jeszcze nie posiadają, dopóki nie wejdą do królestwa Bożego.

Kiedy ziemia przeminie
i ziemski raj nie będzie już istniał,
gdy Bóg odbędzie swój sąd

nie zachowa się także raj niebieski

.
Wszystko, co przyjdzie do Boga,
będzie mieszkać we wspólnym domu.
Nie będzie już żadnego szpitala,
bo kto wejdzie do królestwa Bożego,
będzie wolny od wszelkich chorób.
Niech będzie uwielbiony Jezus Chrystus,
który dał nam swoje królestwo!
  • Strona:
  • 1
Wygenerowano w 0.26 sekundy