Home
Błąd
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
  • Kunena Błąd wewnętrzny: Proszę o kontakt z administratorem serwisu aby rozwiązać ten problem!
Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1

TEMAT: Objawienia w Heede

Objawienia w Heede 2 lata temu #4515

  • frater
  • ( Admin )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1469
  • Oklaski: 8
Heede, 1937
W epokach dyktatorów nigdy nie godzono się na to, by „rząd dusz” należał do kogoś innego. Wszystko, każda strefa ludzkiego życia, miało być pod pełną kontrolą władzy, a jakakolwiek próba zawłaszczenia sobie nawet najmniejszego obszaru spotykała się z natychmiastową i ostrą reakcją. Kiedy więc w hitlerowskich Niemczech pojawiły się objawienia Matki Najświętszej, natychmiast interweniowało Gestapo. Dlatego ze stu objawień z Heede znamy treść zaledwie trzy.
Stłumienie objawień przez Hitlera z pewnością nie zaskoczyło Maryi – niebo wiedziało, że liczba trzy wystarczy. Bowiem mnogie objawienia były do siebie podobne i przepełnione nie tyle słowami, ile ciepłem obecności, przede wszystkim zaś Boskim światłem, którego blask zmieniał świat. Zmieniał świat stokrotnie.
Był 1 listopada 1937 roku. Cztery dziewczynki – Anna Schulte, Greta i Maria Gauseforth oraz Susanna Bruns zaczęły opowiadać, że przechodząc obok leżącego przy wiosce cmentarza żołnierzy poległych podczas pierwszej wojny światowej ujrzały nagle piękną Panią promieniującą niezwykłym światłem. Niewiasta w jednym ręku trzymała Dzieciątko, w drugiej glob z krzyżem. Głowy Matki i Syna były przyozdobione w lśniące korony. Dzieci opowiadały, że stojąca przed nimi postać była niewiarygodnie piękna, że uśmiechała się do nich. Od razu rozpoznały w objawiających się postaciach Matką Najświętszą i Jezusa Zbawiciela.
Dzieci powiedziały coś więcej. Twierdziły, że Maryja uśmiechała się zadowalana, bo ogarnęła je swoim światłem – wpisała je w krąg piękna Bożej Obecności.

Koniec rozrywek, czas na modlitwę

Heede, niewielka miejscowość leżąca w północno-wschodniej części Niemiec (dolna część Saksonii, diecezja Osnabrueck), nie różniła się niczym od innych miejsc, w których ktoś z mieszkańców dostąpił łaski oglądania Maryi. Tak jak gdzie indziej, tak i tu informację przyjęto ze sceptycyzmem, a dla niektórych stała się ona nawet okazją do kpin i żartów.
Nie trzeba było jednak być wnikliwym obserwatorem, aby zauważyć olbrzymie zmiany, jakie zaczęły dokonywać się w ośmieszanych wizjonerkach. Wszystkie cztery dziewczynki zrezygnowały z wygód, przyjemności i rozrywek, zamiast tego spędzając czas na długich i żarliwych modlitwach, niecierpliwie czekając na godzinę, w której znów ujrzą niebieską wizję. I nie był to przemijający kaprys – zmiana życia okazała się permanentna!
Dla wielu stało się to wystarczająco przekonującym znakiem: w życiu tych dzieci musiało wydarzyć się coś niezwykłego, skoro tak niezwykle zmieniła się ich hierarchia wartości. Gdy czas mijał, a postawa dzieci nie zmieniała się, argument radykalnego nawrócenia wizjonerów przekonał wreszcie wszystkich. Do tego doszło jeszcze cudowne uzdrowienie chorego proboszcza. Szeroko po okolicy rozeszła się wieść, że w Heede ukazuje się Matka Najświętsza. Z okolicznych miast i wiosek zaczęły ściągać coraz większe tłumy.

Interweniuje Gestapo

Objawienia Matki Bożej przypadły na czas rządów Hitlera. Nie trzeba było długo czekać na reakcję władzy. Gestapo otrzymało rozkaz, by położyć kres temu – jak to nazwano – „zabobonnemu nonsensowi”. Dzieci aresztowano i umieszczono w domu dla chorych psychicznie (dla niewierzących w Boga objawienia muszą być oznaką zaburzeń umysłowych), zaś pielgrzymki zostały surowo zabronione. I choć po miesiącu dzieci zostały odesłane do swych rodzin, otrzymały jednak zakaz zbliżania się do miejsca objawień. Nie było wizjonerów, nie było pielgrzymów – zdawałoby się, że sprawa została zamknięta, a interwencja z nieba uniemożliwiona. Jak bardzo mylili się ci, którzy sądzili, że posiedli władzę nad światem! Cóż bowiem z ich starań, skoro – jak uczył siedemdziesiąt lat później pierwszy Papież Niemiec – Matka Boża „jest potężniejsza od karabinów i broni wszelkiego rodzaju”? Nikt i nic nie jest w stanie zniweczyć Jej planów. Maryja, można rzec wzruszyła tylko ramionami, i po prostu zaczęła w sekrecie objawiać się dzieciom w innych miejscach.

Koniec rozrywek, czas na modlitwę

Heede, niewielka miejscowość leżąca w północno-wschodniej części Niemiec (dolna część Saksonii, diecezja Osnabrueck), nie różniła się niczym od innych miejsc, w których ktoś z mieszkańców dostąpił łaski oglądania Maryi. Tak jak gdzie indziej, tak i tu informację przyjęto ze sceptycyzmem, a dla niektórych stała się ona nawet okazją do kpin i żartów.
Nie trzeba było jednak być wnikliwym obserwatorem, aby zauważyć olbrzymie zmiany, jakie zaczęły dokonywać się w ośmieszanych wizjonerkach. Wszystkie cztery dziewczynki zrezygnowały z wygód, przyjemności i rozrywek, zamiast tego spędzając czas na długich i żarliwych modlitwach, niecierpliwie czekając na godzinę, w której znów ujrzą niebieską wizję. I nie był to przemijający kaprys – zmiana życia okazała się permanentna!
Dla wielu stało się to wystarczająco przekonującym znakiem: w życiu tych dzieci musiało wydarzyć się coś niezwykłego, skoro tak niezwykle zmieniła się ich hierarchia wartości. Gdy czas mijał, a postawa dzieci nie zmieniała się, argument radykalnego nawrócenia wizjonerów przekonał wreszcie wszystkich. Do tego doszło jeszcze cudowne uzdrowienie chorego proboszcza. Szeroko po okolicy rozeszła się wieść, że w Heede ukazuje się Matka Najświętsza. Z okolicznych miast i wiosek zaczęły ściągać coraz większe tłumy.

Interweniuje Gestapo

Objawienia Matki Bożej przypadły na czas rządów Hitlera. Nie trzeba było długo czekać na reakcję władzy. Gestapo otrzymało rozkaz, by położyć kres temu – jak to nazwano – „zabobonnemu nonsensowi”. Dzieci aresztowano i umieszczono w domu dla chorych psychicznie (dla niewierzących w Boga objawienia muszą być oznaką zaburzeń umysłowych), zaś pielgrzymki zostały surowo zabronione. I choć po miesiącu dzieci zostały odesłane do swych rodzin, otrzymały jednak zakaz zbliżania się do miejsca objawień. Nie było wizjonerów, nie było pielgrzymów – zdawałoby się, że sprawa została zamknięta, a interwencja z nieba uniemożliwiona. Jak bardzo mylili się ci, którzy sądzili, że posiedli władzę nad światem! Cóż bowiem z ich starań, skoro – jak uczył siedemdziesiąt lat później pierwszy Papież Niemiec – Matka Boża „jest potężniejsza od karabinów i broni wszelkiego rodzaju”? Nikt i nic nie jest w stanie zniweczyć Jej planów. Maryja, można rzec wzruszyła tylko ramionami, i po prostu zaczęła w sekrecie objawiać się dzieciom w innych miejscach.

Odp: Objawienia w Heede 2 lata temu #4516

  • frater
  • ( Admin )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1469
  • Oklaski: 8
Prośby

Po co Matka Najświętsza przyszła do Heede? W swych orędziach prosiła o modlitwę, o nawrócenie, a przede wszystkim o odmawianie różańca. Wiemy też, że Maryja przekazała wizjonerom jakieś prorocze zapowiedzi, uroczyste orędzia i sekrety, w których była też mowa o papieżu. Gdy wspominamy „sekrety”, powiedzmy, iż Maryja ukazała dzieciom wizję przyszłych katastrof o ostrzegła przed jakimś straszliwym wydarzeniem, któremu nadała imię „Mały Sąd”.
Matka Najświętsza dodała:
„Ludzkość zlekceważyła głos Najświętszej Matki, która objawiła się w Fatimie, aby zachęcić wszystkich do pokuty. Przyszłam, w tej ostatniej godzinie, by upomnieć świat. Czasy są bardzo. Ludzie winni pokutować za swoje grzechy, odwrócić się od grzechu i modlić się, modlić, by gniew Boży mógł zostać @mitigated. Szczególnie należy często odmawiać Różaniec. Różaniec ma wielką moc przed Bogiem!” I jeszcze: „Powinno się zakazać światowych przyjemności i rozrywek.” Prosiła, by wzywać Ją słowami Litanii Loretańskiej.
Posłuchajmy innych słów Jezusa: „Ludzkość znajduje się w gorszym stanie niż przed potopem. Ludzkość jest zatopiona grzechem. Jej sercami rządzi nienawiść i zazdrość. To dzieło diabła. Ludzie żyją w głębokiej ciemności… Będą cierpieć w zaślepieniu swymi błędami.”

Apokaliptyczne akcenty

W ten sposób Heede stało się pierwszym po Fatimie objawieniem z przesłaniem apokaliptycznym. Jezus ogłasza bowiem: „Świat będzie musiał pić męty z kielicha gniewu Bożego za swe niezliczone grzechy, przez które zranił Najświętsze Serce Pana Jezusa. Módlcie się … módlcie się dużo, zwłaszcza o nawrócenie grzeszników”. A Maryja mówiła: „Dziewczęta, módlcie się wiele”. I dodaje: „Chcę być czczona jako Królowa Wszechświata i Królowa dusz czyśćcowych”.
Dlaczego pierwszy tytuł? Czy mamy go wiązać z zapowiadanymi katastrofami, które – w świetle ogłoszonego tytułu Maryi będą mieć kosmiczne źródło? Zaś Matka Najświętsza wzywana jako Królowa już nie tylko ziemi, ale całego Wszechświata, może uspokoić burzący się kosmos, zmienić tor sunącej ku naszej planecie asteroidy, ochronić przed słonecznym huraganem, zabezpieczyć dziurawioną przez człowieka atmosferę…?
A drugi tytuł? Przypomnijmy, że miejscem objawień (przed interwencją Gestapo) był cmentarz żołnierski, co od razu podsuwa myśl o tysiącach ludzi, którzy zginęli gwałtowną śmiercią, nieprzygotowani do spotkania z wiecznością. Dodajmy, że dzieci właśnie szły uzyskac w kościele odpus „Toties Quoties” w intencji dusz cierpiących w czyśćcu. Maryja upomina się o modlitwę i ofiary w ich intencji i przypomina, że ma władzę nad czyśćcem: może wiele dusz zabrać stamtąd do nieba, jeśli tylko będziemy błagać Ją o to jako Królową. Z drugiej strony może to być przestroga przed gwałtowną śmiercią, jaka czeka miliony ludzi w czasie czekającej nas katastrofy…

„Bądźcie dobrzy”

Objawienia Matki Bożej w Heede trwały trzy lata i zakończyły się 3 listopada 1940 roku.
Tego dnia dzieci ujrzały Matkę Najświętszą po raz ostatni. Maryja objawiła się im na cmentarzu – jak za pierwszym razem. Powiedziała na zakończenie: „Bądźcie dobrzy. Poddajcie się woli Bożej. Często się módlcie. Szczególnie odmawiajcie różaniec. A teraz, żegnajcie, moje dzieci. Do zobaczenia w niebie!”
Dzieci wykrzyknęły co sił w płucach: „Matko, dziękujemy!” – i wizja zniknęła. Maryja odeszła. W sposób widzialny nie pojawiła się już nigdy w życiu żadnej z wizjonerek. Jedynie Greta miała później tzw. lokucje maryjne (słyszała głos Matki Najświętszej).

Odp: Objawienia w Heede 2 lata temu #4517

  • frater
  • ( Admin )
  • Offline
  • Administrator
  • Posty: 1469
  • Oklaski: 8
Objawień ciąg dalszy: Greta Ganseforth

Minęło niemal pięć lat, gdy Grecie Ganseforth zaczął objawiać się Jezus. Powiedział jej, że wybrał ją na swoją szczególną oblubienicę przez to, że stanie się ona – jak On sam – żertwą ofiarną dla zbawienia zatwardziałych grzeszników. Greta powiedziała Jezusowi „tak” i z tą chwilą zaczęło się pasmo objawień, zaś wizjonerka otrzymała stygmaty. Z polecenia kierownika duchowego prowadziła dziennik, w którym zapisywała swe mistyczne doświadczenia.
Greta regularnie spotykała się ze Zbawicielem oraz z „Aniołem Sądu”, nigdy już jednak nie zobaczyła Matki Najświętszej. Słyszała jednak Jej głos dobywający się z jasnego światła.
O czym mówił Jezus. Jego przesłanie jest wprost apokaliptyczne. Mówił: „Jestem blisko. Ziemia zadrży i będziecie cierpieć. To będzie straszne. Mały sąd ostateczny. Dla tych, którzy nie będą w stanie łaski, będzie to potworne. Aniołowie mojej sprawiedliwości są już rozsiani po całym świecie. Ludzie nie słuchają moich słów. Zamykają swoje uszy, opierają się mojej łasce i odrzucają moje miłosierdzie, moją miłość i moje zasługi”.
I jeszcze: „To pokolenie zasługuje na unicestwienie, ale chcę okazać się miłosierny. Przygotowywane są wielkie i straszne rzeczy. To, co ma się wydarzyć będzie straszne. Nic tak przerażającego nie miało miejsca od początku świata .…”
Jezus sugeruje, że zamiast straszliwej kary możemy doznać Bożego miłosierdzia! A stanie się to za sprawą ludzi gotowych na męczeństwo (niekoniecznie przez przelanie krwi; może też chodzić o tzw. Białe męczeństwo – codzienne oddawanie życia w służbie Bogu i braciom) i „kilku wiernych”. Czy „męczennicy” i „wierni” to jedni i ci sami? Jeśli tak, do ocalenia świata wystarczy rzeczywiście niewielu…
Bo Jezus mówi: „Wszyscy, którzy będą w tych ostatnich czasach cierpieć będą moimi męczennikami. To oni staną się zalążkiem nowego, odnowionego Kościoła.” Mówi też: „Z kilkoma mi wiernymi zbuduję moje Królestwo”.
W Jego orędziu znajdują się także słowa o wstawiennictwie Maryi : „To, co wkrótce nastąpi, znacznie przewyższa wszystko, co zdarzyło się do tej pory. W tych czasach będzie interweniować Matka Boża i aniołowie. Piekło uwierzy, że zwycięstwo należy do niego, ale je mu odbiorę. Wiele bluźni przeciwko Mnie: z tego powodu zezwolę na ziemię spadły wszelkiego rodzaju nieszczęścia, przez które wielu zostanie ocalonych. Błogosławieni, którzy cierpią wszystko dla zadośćuczynienia za tych, którzy Mnie obrażają. Moje ukochane dzieci, nadchodzi godzina. Módlcie się nieustannie, a nie zostaniecie zawiedzeni. Zbiorę moich wybranych. Zjednoczą się w tym samym czasie we wszystkich części świata i będą Mnei chwalić. Oto przychodzę. Błogosławieni, którzy będą przygotowani. Błogosławieni są ci, którzy Mnie słuchają …

Zapowiedź światła

W swych rozmowach z Gretą Jezus odniósł się do wcześniejszych objawień Matki Bożej, która ukazywała się w świetlistym blasku. Sam zinterpretował ten znak, obecny wcześniej w Fatimie, mówiąc to samo, co zapisała w swych wspomnieniach Siostra Łucja z Fatimy: „To światło było Bogiem”. Ono – zawsze obecne w Maryi – stanie się kiedyś udziałem ludzkości. Będzie to w czasach, kiedy „przyjdzie Królestwo”.
Jezus ogłosił: „Przybędę z moim pokojem. Przyjdzie ono jak błysk błyskawicy… szybciej niż ludzkość zda sobie z tego sprawę. Dam im specjalne światło. Dla jedneych będzie ono błogosławieństwem, dla innych ciemnością. Światło przyjdzie jak Gwiazda, która ukazała drogę mędrcom. Ludzkość pozna moją miłość i moją moc. Ukażę jej moją sprawiedliwość i moje miłosierdzie. Moje drogie dzieci, godzina jest coraz bliżej i bliżej. Módlcie się nieustannie!”
Greta Ganseforth odeszła do Pana w 1996 roku. Jej grób jest nawiedzany przez pielgrzymów, którzy mówią o łaskach otrzymywanych za jej pośrednictwem.

Aprobata Kościoła

Diecezjalny Biuletyn Osnabrück potwierdził nadprzyrodzony charakter wydarzeń w Heede. Czytamy w nim, że wydarzenia w Heede mają nadprzyrodzony charakter i że istnieją „niezaprzeczalne dowody co do powagi i autentyczności tych manifestacji”.
Jednym z silnych argumentów przemawiających za prawdziwością objawień w Heede jest ich zgodność z orędziem Fatimy. Niemieckie objawienia stanowią uroczyste potwierdzenie wszystkiego, co Matka Boża przekazała w Fatimie: prośby Maryi o modlitwę, szczególnie różaniec, Jej ostrzeżenie przed katastrofami a jednocześnie Jej obietnicę nastania nowej epoki ducha i przebudzenia ludzkości, która odrzuci władzę szatana. Heede potwierdza zapowiedź fatimską mówiącą o zwycięstwie Niepokalanego Serca Maryi i nastaniu czasu pokoju i łaski.
Nie można też zapomnieć o jeszcze jednym fatimskim wątku: o duszach cierpiących w czyśćcu, które czekają na naszą modlitwę.
A to pozostaje dla nas ostrzeżeniem, że może nadejść czas, w którym miliony ludzi spotka nagła, nieoczekiwana śmierć. Dlatego Maryja dziś przede wszystkim pozostaje „Królową dusz czyśćcowych”.
źródło: Wincenty Łaszewski ŚWIAT MARYJNYCH OBJAWIEŃ 100 spotkań z nadprzyrodzonością Duchowy przewodnik po objawieniach Matki Bożej

gloria.tv/post/vdfP2c7fxDVF4Mek1dpRDiTt6

kosciol.wiara.pl/doc/491340.Heede-Krolowa-Dusz-Czysccowych
  • Strona:
  • 1
Wygenerowano w 0.45 sekundy