wpolityce.pl/kosciol/518733-jasne-stanowisko-watykanu-ws-eutanazji-to-akt-zabojczy
Eutanazja jest „aktem zabójczym”, a jego wspólnikami są ci, którzy uchwalają prawa legalizujące ją - głosi dokument Kongregacji Nauki Wiary. Opublikowany we wtorek list „Samaritanus bonus” dotyczy opieki nad osobami w krytycznych i końcowych fazach życia.
W liście ogłoszonym w Watykanie zawarto też stanowczy sprzeciw wobec badań prenatalnych w celach „eugenicznych”.
Kongregacja prezentując nauczanie Kościoła podkreśliła, że są kraje, w których przepisy w sprawie końca życia, „po wprowadzeniu praktyki eutanazji pozostawiają obecnie duży margines na dwuznaczność co do stosowania obowiązku opieki”.
Z tych powodów Kościół uważa, że musi potwierdzić jako naukę definitywną, iż eutanazja jest przestępstwem przeciwko życiu ludzkiemu, ponieważ tym aktem człowiek decyduje się bezpośrednio sprowadzić śmierć innej niewinnej istoty ludzkiej
— wyjaśnił Watykan.
Eutanazja czynem wewnętrznie złym
Ocena moralna eutanazji i wynikające z niej konsekwencje, jak zaznaczono, „nie zależą od zbilansowania zasad, które w zależności od okoliczności i cierpienia pacjenta mogłyby zdaniem niektórych usprawiedliwić usunięcie osoby chorej”.
Wartość życia, autonomia, zdolność podejmowania decyzji i jakość życia nie stoją na tym samym poziomie. Dlatego eutanazja jest czynem wewnętrznie złym, z jakiejkolwiek okazji i w jakichkolwiek okolicznościach
— oceniła Kongregacja Nauki Wiary. Według niej praktyka eutanazji „zawiera – zależnie od okoliczności – zło cechujące samobójstwo lub zabójstwo”.
Jakakolwiek bezpośrednia współpraca formalna lub materialna w takim czynie jest ciężkim grzechem przeciwko życiu ludzkiemu. Nie może również takiej czynności prawomocnie nakazać lub zezwolić na nią żadna władza. Chodzi w tym przypadku o naruszenie prawa Bożego, o znieważenie godności osoby ludzkiej, przestępstwo przeciw życiu, zamach przeciw ludzkości
— stwierdzono w liście.
Współuczestnicy grzechu
Mowa w nim też o tym, że eutanazja jest „aktem zabójczym, którego żaden cel nie może usprawiedliwić i wobec którego nie można tolerować żadnej formy współudziału lub współpracy, czynnej czy biernej”.
Ci, którzy zatwierdzają przepisy dotyczące eutanazji i samobójstwa wspomaganego, stają się zatem współuczestnikami grzechu ciężkiego, który popełnią inni. Są również winni zgorszenia, ponieważ prawa te powodują deformację sumienia, nawet u wiernych
— ogłosił Watykan. Przypomniał, że życie ma w przypadku każdej osoby tę samą godność i tę samą wartość.
Osoba, która dobrowolnie decyduje się na odebranie sobie życia, zrywa swą więź z Bogiem i innymi ludźmi oraz neguje siebie samą jako podmiot moralny. Samobójstwo wspomagane zwiększa ciężar tego czynu, gdyż czyni uczestnikiem własnej rozpaczy drugą osobę
— napisano w liście kongregacji. Jak zaznaczono, wspomagane samobójstwo nie jest autentyczną pomocą dla pacjenta.
Jest to zatem decyzja, która zawsze jest zła: personel medyczny i pozostali pracownicy służby zdrowia – wierni zadaniu służenia zawsze życiu i opiekowania się nim aż do końca – nie mogą oddawać się żadnej praktyce eutanazji nawet na prośbę zainteresowanego, a tym bardziej jego krewnych
— podkreślono.
Według Watykanu społeczeństwo zasługuje na status „cywilizowanego”, jeśli „wytwarza przeciwciała przeciwko kulturze odrzucenia, jeśli uznaje nienaruszalną wartość życia ludzkiego, jeśli solidarność jest aktywnie praktykowana i chroniona jako podstawa współistnienia”.
Kwestia badań prenatalnych
W „Samaritanus bonus” odnotowano także istnienie zjawiska „niekiedy obsesyjnego stosowania diagnozy prenatalnej” oraz „mentalności wrogiej niepełnosprawności”, co często prowadzi do decyzji o aborcji, którą przedstawia się jako „praktykę prewencji”. Watykan uznał, że jest to „umyślne zabójstwo” i jako takie nigdy nie może być dozwolone.
Wykorzystywanie diagnozy prenatalnej dla celów selekcji jest w związku z tym sprzeczne z godnością osoby” i jest „wyrazem mentalności eugenicznej
— stwierdziła Kongregacja Nauki Wiary.
Za „moralny obowiązek” uznała wykluczenie uporczywej terapii.