|
a czy nie wydaje Ci się, że Pan Bóg po to stworzył medycynę, żeby ludzie mogli wyzdrowieć?
Może On woli działać częściej przez ręce ludzkie - ręce lekarzy niż tylko czynić cuda? Po coś chyba dał człowiekowi moc poznania praw biologii i umiejętność walki z chorobami...
Czy jak złamiesz rękę, to idziesz do szpitala po gips, czy modlisz się, żeby się sama zrosła?
|
Antykoncepcja a Kośc ...
|
Nadesłany 10 lata, 8 mies. temu
przez malinkowa
|
|
Mam podobny problem jak osoba powyżej. Jestem wierząca i praktykująca. Żyję w związku małżeńskim, od dawna stosujemy metodę objawowo - termiczną i nie mamy trudności z powstrzymaniem się od seksu. Bardzo chcemy mieć dzieci (niestety jedyne nasze dzieciątko straciliśmy jakiś czas temu) i mimo długich starań póki co się nie udaje. Pojawiły się natomiast u mnie problemy ginekologiczne, które trzeba leczyć hormonalnie (za pomocą tabletek antykoncepcyjnych). Czy zastosowanie tych tabletek jest będzie grzechem, jeśli powstrzymamy się od współżycia w czasie, kiedy ewentualnie mogłoby dojść do poczęcia, a tym samym unikniemy możliwego działania wczesnoporonnego?
Oczywiście zakładam jedynie stosowanie tych tabletek do czasu wyleczenia schorzenia na które je biorę. Później będziemy mogli starać się o dziecko. Dopóki nie jestem zdrowa, nawet gdyby doszło do poczęcia, dziecko nie ma szans urodzić się zdrowym, jeśli w ogóle mogłoby się urodzić...
W końcu papież Paweł VI w encyklice "Humanae Vitae" stwierdza, że „Kościół w żaden sposób nie traktuje jako bezprawnych środków terapeutycznych uważanych za niezbędne w leczeniu chorób organicznych, nawet jeśli mają one działanie antykoncepcyjne”.
|
Antykoncepcja a Kośc ...
|
Nadesłany 10 lata, 8 mies. temu
przez malinkowa
|